.

 

Influencerka reklamowała rajstopy przy okazji pogrzebu ojca. Wywołała burzę

dodano: 
11.05.2021
komentarzy: 
0

Kaya Szulczewska, działająca w sieci jako Kayaszu, wywołała kontrowersje lokowaniem produktu na Instagramie przy okazji pogrzebu swojego ojca.

Kayaszu to aktywistka i influencerka znana z promowania akceptacji naturalnego wyglądu ludzkiego ciała, którą obserwuje na Instagramie około 42 tys. osób. 10 maja 2021 roku w Stories na Instagramie kobieta umieściła relacje dotyczące pogrzebu swojego ojca. Pokazała m.in. swoją podróż na tę uroczystość. „Jadę pochować Tatę*” – napisała. Przy okazji postanowiła zaprezentować rajstopy, które otrzymała od polskiej marki Gabriella. „Wreszcie przydały się na coś rajstopy z częściowo recyklingowanego plastiku, które dostałam od Gabriella Company” – dodała na kolejnym Stories. Oznaczyła też markę w relacji i umieściła w niej hashtag pogrzeb.

Źródło: instagram.com/kayaszu

Publikacje Kayaszu wywołały oburzenie. Influencerkę zaczęli krytykować w sieci internauci, sceptycznie na jej działanie zareagowali także eksperci – m.in. Michał Zaczyński, dziennikarz piszący o modzie, Wojtek Kardyś – specjalista od influencer marketingu.

„Na miejscu producenta rajstop chyba nie byłbym zachwycony taką reklamą. Mieliśmy już influenserkę, która na grobie dopiero co zmarłej marki lansowała zniżki na szpilki CCC, teraz przyszedł czas na performens pogrzebowy z marką pończoszniczą w tle.
Ciekawy przypadek z punktu widzenia PR mody; warto zastanowić się nie tylko, komu płacimy za reklamę, ale i komu wysyłamy upominki. Oraz przede wszystkim: czy kontrolujemy social media. To, w jakich sytuacjach nas oznaczają i czy potrafimy szybko reagować. Na przykład, żądając natychmiastowego usunięcia treści godzących w nasz wizerunek” – skomentował Zaczyński w poście na swojej stronie na Faceboooku.

Źródło: facebook.com/michalzaczynskiblog

Źródło: twitter.com/JakubRoskosz

Źródło:facebook.com/Netomania

Źródło: twitter.com/atencjuwa

Niektórzy internauci wysyłali bezpośrednio do influencerki wiadomości z krytyką jej zachowania – o czym powiedziała sama Kayaszu. Cześć osób stanęła z kolei po stronie aktywistki. Szulczewska zamieściła też Stories, w których odniosła się do krytyki – w odpowiedzi stwierdziła, że nie rozumie oburzenia i hejtu, z jakim się spotkała. Stwierdziła także, że Stories z oznaczeniem marki nie było wynikiem współpracy i nie otrzymała za nie wynagrodzenia. W jednej z relacji podsumowała: „nie ważne co mówią, ważne że mówią”, powołując się na słowa swojego zmarłego ojca.

Źródło: instagram.com/kayaszu

To nie pierwszy raz, kiedy influencerzy krytykowani są za lokowanie produktów w nieodpowiednim kontekście. Kilka miesięcy temu opisywaliśmy przykład trenerki fitness działającej na Instagramie jako Fitbadurka, która postanowiła promować w serwisie baton marki Olimp Sport Nutrition, odwołując się do orzeczenia Trybunału Konstutucyjnego zaostrzającego prawo aborcyjne. Marka wówczas zerwała współpracę z influencerką.

Zobacz więcej: Influencerka reklamowała batona wpisem o zaostrzeniu prawa aborcyjnego

(mb)

* Pisownia oryginalna

Źródło:

Zdjęcie główne: twitter.com/mateuszbudzen
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin