Centrum Informacyjne Rządu przyznało wczoraj, że masowo usuwało ze strony fanowskiej kancelarii premiera wpisy przeciwników ACTA. Zbierał je na bieżąco i później przeanalizował Fanpage Trender. Okazało się, że skasowanych postów było znacznie więcej, niż 5 tys., usunięto wiele postów z merytorycznymi wypowiedziami, a wulgaryzmów i pogróżek było bardzo mało – gros użytkowników (prawie 90 proc.) postulowało jedynie „Stop dla ACTA”.
Premier jednak bagatelizuje te wyliczenia. „Może tak policzyli. Nie przywiązywałbym do tego większej wagi” – powiedział wczoraj na konferencji prasowej zapytany przez dziennikarzy. „Państwo chcecie, żebym zacytował te komentarze? Nie proście, bo ja jestem doświadczony i twardy człowiek, ale mnie przez gardło nie przejdą komentarze, jakie były zamieszane na różnych publicznych stronach. Wyłącznie ze względu na oglądających i wchodzących na stronę usuwamy komentarze, które wyrażają wyłącznie agresję i nienawiść czy są bardzo wulgarne” – przekonywał Tusk. Jednak według analizy Fanpage Trender premier mija się z prawdą.
Na razie zarejestrowano w bazie łącznie 7,7 tys. komentarzy do 3 usuniętych wpisów, a przeanalizowano treść 2,5 tys. z nich do najpopularniejszego z 3 wpisów. Okazuje się, że komentarze, w których znalazły się wulgaryzmy, to zaledwie 1,49 proc. Zdecydowana większość (dokładnie 88,37 proc.) to po prostu powtarzane protesty, najczęściej w postaci: „Stop acta”, „Nie dla Acta”, „Komentarz usunięty przez ACTA” itp. (53,04 proc.). Pozostałe to wklejona maska Guya Fawkesa (35,33 proc.). Dziwi przede wszystkim fakt, że ze strony znikły też merytoryczne wypowiedzi, „poprawne językowo, wręcz uprzejme”, wzywające premiera do wycofania zgody na podpisanie porozumienia ACTA.
Autorzy bloga podkreślają: „Zdecydowana większość usuniętych komentarzy nie miała nic wspólnego z łamaniem netykiety, choć wiele z nich można przy złej woli uznać ewentualnie za spam. Wiele z komentarzy to rzeczywiście nużące powtarzanie: Nie dla ACTA i podobnych treści. Natomiast warto zauważyć, że te powtarzające się treści wpisywane były przez różne osoby, nie mają więc charakteru spamu”.
Ponadto Fanpage Trender zbadał, kim są autorzy usuniętych komentarzy. Co ciekawe, było to 3 tys. osób. Wśród nich – jak czytamy na stronie – 3226 unikalnych identyfikatorów użytkowników Facebooka. Tylko 75 z tej puli angażowało się na stronie KPRM wcześniej, przed wydarzeniami związanymi z ACTA. „Były to komentarze tysięcy prawdziwych osób, a nie stworzone przez kilku spamerów czy sztuczne konta” – zaznaczają autorzy. Zastanawiają się także, czy ich usuwanie bez powiadamiania autorów nie jest ograniczaniem rozpowszechniania dzieła, jeśli część z komentarzy spełniała ustawową definicję dzieła chronionego prawem autorskim.
Przedwczoraj Kancelaria Premiera pozbyła się kilku tysięcy komentarzy, tłumacząc to łamaniem netykiety. Jednak Fanpage Trender, służący analizie i optymalizacji marketingu na Facebooku, zdążył zapisać wpisy i większość komentarzy, zanim zostały usunięte. Analizy ciągle trwają, ich wyniki są publikowane na bieżąco na blogu.(es)


