Ministerstwo Sprawiedliwości: krzyż celtycki i „White Pride” nie promują faszyzmu

dodano: 
09.01.2017
komentarzy: 
0

To „ruch przeciwny mieszaniu ras” – tłumaczy resort. O sprawie pisze gazeta.pl.

Kalendarze ze zdjęciem kibiców, a na nim krzyż celtycki i napis „White Pride”: tego typu upominki otrzymali uczniowie łódzkiej podstawówki w czerwcu 2016 roku. Opisały to media, a aktywiści złożyli do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa - propagowania faszyzmu i totalitaryzmu.

Po kilku miesiącach prokuratura umorzyła dochodzenie. Jak czytamy, argumentowano to tym, że „znak krzyża celtyckiego nie został w Polsce uznany za zakazany symbol”, a rozprowadzanie kalendarza z takim symbolem „trudno uznać za ukierunkowanie na propagowanie faszyzmu”. Zdaniem prokuratury kalendarz propagował za to sport.

Symboli krzyża celtyckiego i „White Pride” nie można zakazywać tylko dlatego, że „niektórzy interpretują je w kategoryczny sposób” – twierdzi natomiast  Ministerstwo Sprawiedliwości. Według resortu tego typu symbole nie muszą promować faszyzmu, a jedynie „ruch przeciwny biologicznemu mieszaniu ras”. Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak przyznaje jednak, że znaki mogą być różnie interpretowane w zależności od kotektstu, a „przez niektóre środowiska, łączone z ruchami neofaszystowskimi". Posiadają jednak także inne konotacje - komentuje przy tym. Jako odmienne rozumienie krzyża celtyckiego wymienia „wyraz symboliki religijnej”. Alternatywą do faszystowskich konotacji „White Pride” ma zaś być... „nazwa ruchu społecznego sprzeciwiającego się biologicznemu mieszaniu ras ludzkich”.(mw)

Źródło:

gazeta.pl, Krzyż celtycki i "White Pride" nie przeszkadzają ministerstwu. To tylko "ruch przeciwny mieszaniu ras" , 05.01.2017
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin