Szwajcarskie muzeum fotografii wystartowało z kampanią „Switzerland is fake”. Fotomuseum Winterthur w ramach inicjatywy stworzyło satyryczny film, który ma skłaniać odbiorców do krytycznego myślenia. Akcja została przygotowana z okazji ponownego otwarcia muzeum oraz promocji nowej wystawy – informuje trendwatching.com.
Szwajcarskie muzeum fotograficzne, wykorzystując narzędzia dezinformacji, chce przekonać widzów, że… „Szwajcaria nie istnieje”. W rzeczywistości chodzi jednak o to, aby skłonić odbiorców do krytycznego myślenia i weryfikowania autentyczności przekazów, które pojawiają się w mediach – dowiadujemy się.
Jak informuje źródło, w ramach akcji powstał satyryczny materiał wideo stworzony za pomocą AI, który skupia się na kwestionowaniu autentyczności obrazów kojarzących się ze Szwajcarią. Pojawiają się tam zarówno elementy charakterystyczne dla kraju, takie jak chociażby jodłowanie, jak i bardziej ogólne – związane m.in. z kontrolą umysłu.
Źródło: instagram.com/foto_museum
Jak dowiadujemy się, film powstał przy wykorzystaniu sztucznej inteligencji we współpracy z Patrickiem Karpiczenko, artystą zajmującym się komunikacją korporacyjną i AI. Format klipu (m.in. poprzez tempo montażu) ma naśladować taktykę wykorzystywaną w przekazach szerzących dezinformację. Ma to skłonić odbiorców do refleksji nad tym, co widzą w sieci. Jak bowiem podkreśla muzeum, obecnie „w świecie sztucznej inteligencji i fałszywych informacji ważniejsze niż kiedykolwiek jest analizowanie i krytyczna ocena tego, co widzimy”. (kn)
Żródło: instagram.com/foto_museum/ trendwatching.com, Photography museum questions reality with AI-powered 'Fake Switzerland’ campaign, 26.05.2025