Dotychczas użytkownicy NK.pl mogli być zapraszani do badań przez różne instytuty badawcze, ale teraz ten przywilej zarezerwowany został dla TNS OBOP – czytamy w Gazecie Wyborczej. Wyłączność kosztuje, ale strony nie ujawniają wysokości opłat ani czasu trwania umowy. Jedni są pełni uznania dla kontraktu, dla innych nie ma on znaczenia.
Plusy współpracy odczują obydwie firmy. TNS OBOP będzie miał dostęp do blisko 12 milionowej dokładnie opisanej próby konsumentów, której struktura odpowiada strukturze demograficznej polskich internautów. Prezes placówki, Andrzej Olszewski zwraca uwagę na to, że „baza NK.pl radykalnie upraszcza zadanie” dotarcia do wyznaczonej grupy docelowej. Zmniejsza kosztowność przedsięwzięcia i jego czasochłonność. Jednocześnie zaznacza, że TNS OBOP nie będzie miał wglądu w dane użytkowników portalu. Domonik Czarnota z NK.pl podkreśla: „Bazując na doświadczeniu TNS OBOP, zaoferujemy klientom niespotykane możliwości pozyskania wiedzy o konsumentach”.
Co ciekawe, o ile dla jednych ten alins jest dużym krokiem naprzód, bo „badania prowadzone przez internet rosną w postępie geometrycznym i są przyszłością branży”( twierdzi tak Arkadiusz Wódkowski z Polskiego Towarzystwa Badań Rynku i Opinii), o tyle dla innych jest „bez znaczenia dla rynku”. „Mam wielu znajomych na NK.pl, ale ale zdecydowana większość z nich nie jest aktywna. Gdyby podpisali taką umowę z Facebookiem, zrobiliby na mnie ogromne wrażenie” – mówi przedstawiciel konkurencyjnej firmy badawczej, występujący na łamach gazety anonimowo. (es)


