O komunikacji deweloperów w kryzysie

dodano: 
01.12.2008
komentarzy: 
1

Redakcja PRoto zapytała Przemysława Mitraszewskiego, partnera zarządzającego z agencji Lighthouse Consultants, czy polscy deweloperzy radzą sobie z obecnym kryzysem.

Redakcja: Kryzys w branży deweloperskiej nie jest tylko medialnym szumem, jak w takiej sytuacji firmy deweloperskie nie powinny się komunikować z otoczeniem?

Przemysław Mitraszewski: Przede wszystkim nie mogą milczeć. Póki co głosu branży nie słychać. Branża jest pasywna i jeśli już się komunikuje to tylko wtedy, gdy zostanie wywołana do tablicy, np. gdy pojawią się pytania, ilu deweloperów zbankrutuje, o ile spadną ceny mieszkań. Branża jak najszybciej powinna odejść od odpowiadania wyłącznie na pytania i głośno wskazać kierunki, pomysły wyjścia z impasu, np. ogłoszenie mapy drogowej do normalizacji sytuacji poprzez podjęcie rozmów z rządem, bankami.

Red: Jakie błędy komunikacyjne ta branża popełniła wcześniej, które mogły wpłynąć negatywnie na jej obecny wizerunek?

PM: W czasie hossy był czas na edukowanie klientów. To był dobry moment by tłumaczyć jak funkcjonuje rynek, jakie są koszty składowe inwestycji, czym różni się umowa przedwstępna od rezerwacyjnej. To mogłoby przenieść percepcję z firm deweloperskich jako wyłącznie nastawionych na duży i szybki zysk na firmy odpowiedzialne. Brak edukacji pokutuje do dzisiaj, gdy na bazie emocji opinia publiczna oczekuje spadku cen mieszkań. Gdy tak się nie stanie, a na raczej nie będą to spektakularne korekty, znowu hamulcowym będą firmy deweloperskie.

Red: Czy deweloperzy na polskim rynku byli przygotowani do komunikacji w sytuacji kryzysowej? Czy w latach prosperity, które poprzedzały obecny kryzys, przewidywali, że sytuacja ulegnie tak drastycznej zmianie?

PM: Pojawia się tu pewien paradoks. Z jednej strony deweloperzy zapewniają, że byli świadomi nadchodzących „chudych” dni z drugiej wyglądają na kompletnie zaskoczonych. To tak jak z drogowcami, których zimowe opady śniegu najczęściej zaskakują, choć pługi mają w gotowości. Być może od strony biznesowej deweloperzy przygotowali się do kryzysu, od strony komunikacyjnej na pewno nie.

Red: Jak nie stracić wiarygodności i reputacji w takiej sytuacji?

PM: Przede wszystkim pozostać otwartym na komunikację z klientami, mediami. Nie warto też robić dobrej miny do złej gry. Lepiej przyznać, że czasy są trudne, ale wskazać, że firma ma pomysł na funkcjonowanie w nowej rzeczywistości i tę rzeczywistość spokojnie tłumaczyć.

Rozmawiała Paulina Szwed-Piestrzeniewicz

komentarzy:
1

Komentarze

(1)
Dodaj komentarz
01.12.2008
17:39:43
Anna
(01.12.2008 17:39:43)
Szkoda,że tak ciekawy temat został tak nieciekawie przedstawiony. Marna szalenie ta rozmowa, żeby nie powiedzieć rozmówka. Byłoby znakomicie, gdyby redakcja proto zechciała więcej wysiłku wkładać w opracowywane przez siebie wywaidy, rozmowy, publikacje. Czego sobie i Państwu życzę. Pozdrawiam.
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin