Pierwsza dama PiS-u
Gazeta.pl informuje o kolejnej strategii promocji partii Jarosława Kaczyńskiego. Sposobem, aby władza spadła partii do rąk „jak dojrzałe jabłko” – jak opisuje projekt jeden z działaczy PiS-u – jest nowa kobieca twarz partii.
„Chowamy najostrzejszych posłów, PiS powinien teraz mieć twarz Oli Natalli-Świat” - tłumaczy polityk PiS-u. Dowodem na to, jak czytamy, ma być to, że w ostatnich tygodniach wiceszefowa partii stała się jednym z najbliższych współpracowników Jarosława Kaczyńskiego.
W PiS-ie uważana jest za „superkompetentną”, „ma markę polityka eksperckiego”, wymienia Adam Lipiński wiceszef partii, choć zdarzają się jej wpadki, dodają dziennikarze. Zaletami „kryzysowej twarzy PiS-u”, jak nazywają posłankę autorzy tekstu, jest także to, że jest opanowana, a przy tym - jak każda kobieta - emocjonalna i…lubi koty, jak Jarosław Kaczyński.(ał)