PR-owiec dziennikarzem – o transferach słów kilka
Dorota Czerwińska w artykułach na łamach Pulsu Biznesu pisze na temat przenikania się profesji dziennikarza i PR-owca. Autorka wymienia kilka z transferów ze świata dziennikarzy do świata PR-u i odwrotnie. Poza Przemysławem Witkowskim, dziennikarzem radiowym, który od roku prowadzi własną agencję 3PR i Aleksandrą Myczkowską, wcześniej dziennikarką ekonomiczną, a obecnie - rzeczniczką BGŻ, autorka wymienia Marka Sokoła, Damiana Kurasia i Katarzynę Łastowiecką, którzy stworzyli agencję NewsPR. Ci ostatni uważają, że doświadczenie dziennikarskie przydaje się w pracy PR-owca. Przez lata współpracowali ze specjalistami ds. PR, dzięki czemu mogli zdobyć odpowiednią wiedzę na ten temat. Przemysław Witkowski uznaje, że „PR ma zły PR wśród dziennikarzy, zmęczonych setkami telefonów i e-maili dziennie od namolnych PR-owców, którzy próbują ich zainteresować mało ciekawymi informacjami”. Damian Kuraś dodaje, że PR-owcy zbyt często ulegają naciskom firm, którym zależy na pojawieniu się w mediach. Długi staż w mediach pomaga w pracy z dziennikarzami, dzięki niemu wiedzą, jak i komu „sprzedać” informacje.
Na temat przenikania się światów PR-u i dziennikarstwa w innym artykule wypowiada się również Paweł Biedziak, który z rzecznika policji, stał się wicenaczelnym Super Expressu. Uważa on, że PR i dziennikarstwo to powiązane dziedziny, a praca rzecznika była podobna do pracy dziennikarza. Artur Król, niezależny konsultant PR, dodaje, że dziennikarzy, którzy przechodzą do PR kuszą stabilne godziny pracy i większe zarobki, co jest oczekiwaniem złudnym. „Myślą, że będą lepsi niż PR-owcy, bo mają wyczucie newsa. Ale agencje wynajmuje się tylko do pewnych działań i mają ograniczony dostęp do informacji o tym, co się dzieje w firmie” - uważa Król. (mk)