Małe i średnie przedsiębiorstwa wydają coraz więcej na public relations. Do niedawna ich obsługą zajmowali się głównie mali gracze. Jednak firmy z sektora MŚP stają się łakomym kąskiem również dla największych agencji.
Małe i średnie firmy zwykle zwracały się do agencji w sytuacjach kryzysowych. Te czasy to już przeszłość. Coraz więcej z nich decyduje się na stałą obsługę – czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej. „Ten udział jednak szybko rośnie. Wśród naszych klientów już około 30 proc. stanowią mali i średni Sądzę, że udział ten z roku na rok będzie coraz większy, bo konieczność opracowania profesjonalnej strategii komunikacji z rynkiem w niemal każdej branży jest coraz bardziej powszechna” – komentuje na łamach DGP Karolina Siudyła, dyrektor zarządzająca agencji magnifiCo.
Jednak rosnący budżetowy tort kontraktów z MŚP nie jest pozbawiony zakalca. Niejednokrotnie przedstawicielom firm trzeba tłumaczyć absolutne podstawy i rolę jaką pełni komunikacja oraz wizerunek w funkcjonowaniu przedsiębiorstwa. „Właściciele często uważają, że jeśli wytwarzają produkty, sprzedają usługi, na tym ich rola się kończy” – mówi Siudyła. Koncentrują się na komunikacji produktowej zapominający tym samy o PR korporacyjnym, komunikacji wewnętrznej czy obecności w sieci. Według informacji DGP z usług agencji PR często korzystają firmy połączone w klastry, którym zależy na działalności lobbingowej.
Za co płacą mali i średni? „Samo przygotowanie strategii działania kosztuje od 5 tyś. zł w górę Jednak jeżeli jej autor zostaje wybrany do realizacji, cena opracowania zaliczana jest do ogólnej sumy wynagrodzenia. Standardowo umowy podpisywane są co najmniej na pół roku.” – czytamy. (bs)


