Zbadać sytuacje kryzysowe

dodano: 
21.05.2007
komentarzy: 
17

Serwis Informacji Zleconych PAP-u podał wyniki badania dotyczącego wizerunkowych sytuacji kryzysowych. Zostało ono przeprowadzone wśród największych polskich przedsiębiorstw na zlecenie rzeszowskiego Zakładu Public Relations Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania (WSIiZ) oraz agencji ALERT MEDIA Communications. Za trzy najczęstsze przyczyny sytuacji kryzysowych, jakie przechodzą polskie przedsiębiorstwa uznano: nieprzychylne informacje ukazujące się w mediach, katastrofy i awarie oraz niekorzystne decyzje władz. W badaniu wzięły udział 202 firmy z rankingu 500 największych polskich przedsiębiorstw dziennika Rzeczpospolita.

Wśród badanych firm niemal dwie trzecie (60 proc.) przyznało, że przechodziły kryzys opisywany w mediach. Analiza występowania kryzysów w 10 zbadanych sektorach wykazała, że branżą najbardziej narażoną na kryzys jest górnictwo. Wszyscy respondenci z tej branży przyznali, że w przeszłości ich firmy walczyły z kryzysem. Dużą częstotliwość występowania sytuacji kryzysowych wykazały także firmy z takich branż, jak: pośrednictwo finansowe, handel hurtowo-detaliczny, naprawa samochodów, transport, gospodarka magazynowa, łączność i energetyka. Kryzysowość tych branż waha się w przedziale 60-70 proc.

Najrzadziej kryzysy wystąpiły w przedsiębiorstwach działających w sektorze usług komunalnych i społecznych, a także w obsłudze nieruchomości. Wśród przyczyn wewnętrznych sytuacji kryzysowych najczęściej wymieniano: katastrofy i awarie (30 proc.), błędy lub przestępstwa pracowników (29,6 proc., w tym kadry kierowniczej - 7,8 proc.) oraz wypadki przy pracy (24,2 proc.). Częściej przyczyn sytuacji kryzysowych polskie firmy doszukują się jednak na zewnątrz swych struktur. Są to przede wszystkim: nieprawdziwe informacje podawane w mediach (42,1 proc.), niekorzystne decyzje władz administracyjnych, regulacyjnych i kontrolnych (29,6 proc.) oraz problemy wywołane przez partnerów biznesowych, dostawców, zleceniobiorców, dealerów etc. (28,1 proc.).

Ponad 2/3 firm (68,6 proc.) za przyczyny sytuacji kryzysowych uznało te związane z informacjami przekazywanymi przez media. Zaliczają się do nich nieprawidłowe publikacje w mediach (jak wyżej - 42,1 proc.) oraz zarzuty publicznie stawiane wobec firm (26,5 proc.).

„W podobnych badaniach w USA aż 80 proc. firm pytanych o przyczyny kryzysu wskazuje na źródła znajdujące się wewnątrz firm. U nas jest inaczej. Wskazuje to, że polska sytuacja gospodarcza wciąż nie jest stabilna i dla przedsiębiorców więcej zagrożeń generuje otoczenie funkcjonowania firm - jak media, niestabilni partnerzy biznesowi, czy zależność od skomplikowanych przepisów i często nieracjonalnych decyzji władz regulacyjnych” - powiedział Adam Łaszyn, prezes ALERT MEDIA Communications.

38 proc. badanych przedsiębiorstw jest przekonana, że plan komunikacji kryzysowej nie jest im potrzebny, bo poradzą sobie z każdym kryzysem, gdy już nadejdzie. Co dziesiąte przedsiębiorstwo nie widzi potrzeby przygotowania się do komunikowania w kryzysie, gdyż są tak pewni siły wizerunku swojej firmy, iż nie wierzą, by nawet poważny kryzys mógł mu zaszkodzić. Pełen tekst raportu z badania dostępny jest pod adresami: www.alertmedia.pl.

Źródło:

newsletter.siz@pap.pl
komentarzy:
17

Komentarze

(17)
Dodaj komentarz
21.05.2007
23:57:40
Vader
(21.05.2007 23:57:40)
Ja miałem odwagę zabrać głoś z imienia i nazwiska. Wystarczy poczytać marcowe i kwietniowe archiwum listy InternetPR. A w tym co piszesz, miałem, jest wiele racji! Dobranoc.
21.05.2007
22:59:12
miałem
(21.05.2007 22:59:12)
a co mi tam..... czytając to co piszecie.... miałem nie zabierać głosu w tej dyskusji, ale co mi tam, jeden wniosek mam: nawet w branży ludzi komunikacji zdarzają się antykomunikatorzy, co ja mówię zdarzają się, jest ich setki, szczególnie tutaj na tym forum, gdzie żale i boleści swojego nędznego losu można wylewać na ludzi, którzy nie boją się pod własnym imieniem odpisywać.... żal, a swoją drogą to odwagę Pan ma Panie Darku, ja bym sie nigdy nie podpisał, bo walczyć z wiatrakami to niezbyt sensowne, ale podziwiam, a poza tym to ciekawe, że Wy wszyscy tego nie dostrzegacie, czy przypadkiem IMM oraz proto działają kontra organizacjom branżowym, i czy przypadkiem celowo nie sieją destrukcji?, bo jak to nazwać? chyba destrukcją? skoro dopuszcza się anonimowe, często głupie posty obrażające każdego kto nie z nami (czytaj: imm), bo kto nie z nami, ten przeciw nam, dlaczego nigdy na tym portalu nie było zadnego posta przeciw pawłowi s. (ojcu dyrektorowi imm)? czy to nie dziwne? nie no w sumie IV rp ma swoje media, to i pr world ma swoje media i ojca dyrektora, czy nie? a pojawiają się przeciw tym, którzy nie są powiązani w jakikolwiek (np. kliencki) sposób z imm? no tak, obstawiamy jak długo ten post będzie? 1 minuta, dwie?
21.05.2007
22:46:10
Vader
(21.05.2007 22:46:10)
Miałem, Ja się nie uważam za sępa. :) Pozdrawiam.
21.05.2007
22:38:44
miałem
(21.05.2007 22:38:44)
miałem siedzieć cicho, ale warto czasem poczytać co piszecie, to tak jak wygłodniałe sępy szukające ofiary na żer...
21.05.2007
22:09:32
Vader
(21.05.2007 22:09:32)
W IV RP wszyscy ze wszystkiego będziemy musieli się niestety tłumaczyć...
21.05.2007
19:38:35
Obserwator
(21.05.2007 19:38:35)
Ale ja nie jestem ani z PRoto, ani z IMM, ani nawet nie zywie zbyt wielkiej sympatii do tych instytucji... Boszzz, teraz ja zaczalem sie tlumaczyc. Chyba pora do domu.
21.05.2007
15:41:44
Vader
(21.05.2007 15:41:44)
Popieram w całej rozciągłości, PRotonek!!! :) Życzę miłego dnia!
21.05.2007
15:36:37
PRotonek
(21.05.2007 15:36:37)
Adam i Darek narazili sie PRoto, narazili sie IMMowi, zatem teraz będą za każdym razem pod byle pretekstem zahaczani przez redaktorki i ich przyjaciół z proto, żal mi tych redaktorek i przyjaciół imm-a, szczególnie dlatego że nawet na liście internetPR nie potrafili odnieść się do pytań jakie były im stawiane, a tu prosze, nadarza się okazja, to observator cos dowali, a potem jeszcze ktos, po co sie zatem trudzic i wyjaśniać, skoro i tak anonimowo Wam dowalą, chłopaki róbicie swoje i nie przejmujcie sie zazdrośnikami, którzy teraz pod byle pretekstem będą Wam docinać, jak potraficie sami zróbcie badania, a nie tylko krytykujcie..... a teraz uwaga, czytajcie co napisalem bo zaraz zniknie, imm wywali, prt scr podobnie jak poprzednik zrobilem
21.05.2007
15:33:45
Pan Derektor
(21.05.2007 15:33:45)
Zaiście dyskusja rozwija się jak na linii Maginota, a poziom jej niższy niż Żuławy. Vader, Indes, tak trudno zrozumieć, że nie wazne kto wykonał badanie (z całym szacunkiem dla Pana Tworzydły i jego Zakładu), ale że jedna firma może je wykorzystywać jako nieco irytujące narzędzie nowobiznesowe? Miłego dalszego czegokolwiek.
21.05.2007
14:25:18
indes
(21.05.2007 14:25:18)
ale zobacz misiek, obserwator napisał (pentor czy obop....) a przecież to robił zakład darka tworza, zatem on napisał nie mając o niczym pojęcia, tylko po to, co pisze vader, że obrzucają błotem wszystkich którzy ze związku lub ze stowarzyszenia pr, czyli tych, co podpisali list przeciwko protonkom, czyli immowi, czyli wszystko jasne, i zaraz ten post tez wykazują :) na wszelki wypadek zrobie prt scr
21.05.2007
12:58:54
misiek
(21.05.2007 12:58:54)
Przecież nikt nikogo nie obrzuca inwektywami, tylko właśnie konstruktywne uwagi zgłasza. Widać coś po prostu było niedopracowane tym razem i tyle.
21.05.2007
12:47:09
Vader
(21.05.2007 12:47:09)
Panie Dariuszu, Nie ma sensu się tłumaczyć. Przecież to forum jest tylko po to by aninimowo obrzucać innych inwektywami, a rzeczowe uwagi albo się nie pojawiają (bardzo rzadko trafi się jakaś perełka) , albo są cenzurowane... Pozdrawiam.
21.05.2007
11:51:30
Dariusz Tworzydło
(21.05.2007 11:51:30)
dodam również, iż mogę udostępnić kwestionariusz ankietowy, przy pomocy którego realizowany był projekt badawczy, zatem każdy kto zechce może się z nim zapoznać, z wyrazami szacunku, Dariusz Tworzydło, proszę pisać na mail który podałem
21.05.2007
11:47:24
Obserwator
(21.05.2007 11:47:24)
I znowu to samo... Forum jest anonimowe i pozostanie takim tak dlugo, jak bedzie chcial tego IMM. Nie zalezy mi na ujawnianiu swoich danych, a uwagi, o ktore prosi Pan Dariusz wymienilem w poprzedniej opinii.
21.05.2007
11:37:25
Dariusz Tworzydło
(21.05.2007 11:37:25)
Szanowni Państwo, nie OBOP czy Pentor, tylko Zaklad Public Relations WSIiZ w Rzeszowie, który prowadzę, przeprowadzał fizycznie badania we współpracy z ALERT MEDIA Communications. Jeśli kogoś moi ankieterzy, lub ja w jakikolwiek sposób urazili, bardzo przepraszam. Nie było to naszym zamiarem. Prosze o wysyłanie do mnie swoich uwag, w ten sposób łatwiej będzie nam uniknąć błędów realizacji podobnych projektów w przyszlości. Z wyrazami szacunku, D.Tworzydło dariusz@tworzydlo.pl ps. chętnie podzielę się wynikami ze wszystkimi, ktorzy chcieliby z nich skorzystać, proszę również w tej sprawie pisać na mój mail
21.05.2007
11:23:52
Pan Derektor
(21.05.2007 11:23:52)
Ta. A najciekawsze pytanie zachowano na deser, coś w rodzaju: czy Pan(i) zyczy sobie, by się z nim/nią skontaktowac w przyszłości i przedstawić ofertę...? Że sam na to nie wpadłem:)
21.05.2007
11:08:35
Obserwator
(21.05.2007 11:08:35)
Doswiadczylem tego badania na wlasnej skorze, nic fajnego. Bardzo nachalni telemarketerzy wydzwaniali na telefony stacjonarny i komorkowy kilka razy na godzine. Gdy wreszcie znalazlem czas miedzy spotkaniami, przeszedlem przez ponad polgodzinna ankiete, ktora w deklaracji miala trwac kwadrans do dwudziestu minut. Panienka kompletnie bez zrozumienia czytala z monitora pytania, nie umiala odpowiedziec na moje watpliwosci. Na koniec nie chciala odpowiedziec na pytanie o organizatora badania, zaslaniajac sie swoja instytucja (Pentor czy inny OBOP). Po ankiecie przez jakis czas zadawalem sobie pytanie: ktora to Agencja poszla na tak ryzykowny i upierdliwy sposob zdobywania informacji. Teraz juz wiem. Panie Adamie, dziekuje, nie skorzystam, ani teraz, ani w przyszlosci. Sugeruje przemyslec forme telefonow akwizycyjnych - moim zdaniem narobil Pan sobie wiecej zlego niz dobrego.
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin