Devil Energy Drink opublikował na Facebooku i Instagramie grafikę przedstawiającą chłopca bez koszulki, widzianego z boku, który ma otwarte usta i patrzy w górę. Obraz został podpisany „Roman już wie, co niedługo będzie miał w ustach…”, a obok umieszczono zdjęcie puszki energetyka.
Źródło: facebook.com/DevilEnergy
Komentujący w większości krytykowali reklamę, wytykając jej łamanie zasad etycznych czy nawiązywanie do pedofilii. Post z obrazem już usunięto z Facebooka, ale wciąż można go zobaczyć na Instagramie marki. W komentarzach pojawiła się uwaga, że zdjęcie chłopca zostało przerobione – na oryginalnej fotografii w banku zdjęć ma on na sobie czerwone ubranie.
Ostatnia reklama Devila utrzymana jest w stylu, który prezentuje w swojej komunikacji marka – komentujący przypominali m.in. poprzednią kreację z napisem „Ona już wie, co za chwilę będzie miała w ustach…”. Producenta napoju, firmę Waterius, najpierw skrytykowała Komisja Etyki Reklamy, a następnie ukarał Sąd Okręgowy w Legnicy, który nakazał wpłatę 60 tys. zł na rzecz jednej z fundacji Dla Polonii.
Przedstawiciel Wateriusa przyznał wówczas w rozmowie z PRoto.pl, że kontrowersje wokół reklamy „Ona już wie…” poprawiły świadomość marki. Napój zanotował też wzrost sprzedaży o 1500 proc. w rok. (mp)