sobota, 13 grudnia, 2025
Strona głównaRaportyCzy przez AI czeka nas kryzys informacji?

Czy przez AI czeka nas kryzys informacji?

Bez odpowiednich regulacji sztuczna inteligencja i platformy cyfrowe mogą doprowadzić do załamania ekosystemu informacyjnego, a co za tym idzie – stanowić zagrożenie dla obiegu wiedzy i nasilać polaryzację. To wnioski autorstwa noblisty Josepha E. Stiglitza i Maxima Ventura-Boleta z Columbia University, opublikowane w raporcie roboczym NBER. Badacze przestrzegają, że konieczne są regulacje dotyczące odpowiedzialności, moderacji treści i ochrony własności intelektualnej.

Tanie kłamstwa, drogie rzetelne dziennikarstwo

Informacja jest przez wspomnianych ekspertów traktowana w charakterze dobra publicznego. Badacze ci zwracają uwagę, że wykorzystanie AI powoduje spadek jakości informacji. Sztuczna inteligencja znacząco obniża koszt produkcji nieprawdziwych informacji, co skutkuje zalewem treści niskiej jakości lub wprowadzających w błąd.

Technologia ta niekorzystnie działa także na tradycyjny model biznesowy wydawców, zmniejszając ich przychody i motywację do tworzenia rzetelnych, ale jednocześnie kosztownych treści. Jak podkreślają autorzy publikacji, tradycyjny model biznesowy producentów wiadomości, polegający na  przyciąganiu odbiorców (i w skutek tego reklamodawców) wysoką jakością oferowanych publikacji, został już osłabiony przez platformy cyfrowe, które przechwyciły uwagę konsumentów, częściowo przywłaszczając sobie informacje zebrane przez tradycyjne media.

Kolejny cios stanowi AI. Choć, jak czytamy, sztuczna inteligencja może usprawnić przetwarzanie i dystrybucję informacji, obniża ona motywację prywatnych do tworzenia dokładnych treści, ponieważ firmy AI pobierają informacje od tradycyjnych mediów i – w przeciwieństwie do wyszukiwarek – mogą syntetyzować wiele źródeł bez jasnego ich wskazania. Drastycznie zmniejsza to prawdopodobieństwo skierowania ruchu do oryginalnego źródła. Taki stan rzeczy sprawi, że zabraknie bodźców do tworzenia jakościowych, rzetelnych treści, co doprowadzi do pogorszenia jakości ekosystemu informacyjnego.

AI wprowadza także zagrożenia, które intensyfikują polaryzację. Zredukowany koszt produkcji nieprawdziwych informacji, w stosunku do kosztu tworzenia informacji prawdziwych, prowadzi do wzrostu polaryzacji i redukcji zasobów prawdziwych treści, co określane jest mianem ryzyka „Garbage In, Garbage Out”.  

W skrajnym scenariuszu, jeśli AI stanie się wystarczająco wiarygodna, a cała konsumpcja informacji będzie odbywać się za jej pośrednictwem, motywacje do produkowania nowych, dokładnych informacji zanikną całkowicie – ostrzegają badacze.

Jak podkreślono w publikacji, AI ma dwojaki wpływ na zdolność konsumentów do wykrywania kłamstw. Może pomóc w ich wykrywaniu, ale jednocześnie pomaga tworzyć fałszywe informacje trudniejsze do zidentyfikowania. Autorzy zakładają, że siła tworzenia dezinformacji prawdopodobnie dominuje, co zmniejsza proporcję konsumentów zdolnych do odróżnienia prawdy od fałszu.

Czytaj też: Jak nie dać się trollom? NASK i Ministerstwo Cyfryzacji chcą walczyć z dezinformacją

Konieczność regulacji

Niezbędne jest zatem wprowadzenie ram regulacyjnych obejmujących własność intelektualną, odpowiedzialność oraz konkurencję, by zmniejszyć niekorzystne skutki sztucznej inteligencji i platform cyfrowych na ekosystem informacyjny.

Pilne dostosowanie regulacji powinno dotyczyć obszarów:

  • Własności intelektualnej: Konieczna jest ochrona, która zapewni wydawcom informacji rekompensatę. Obecne ramy prawne, w tym konstrukty takie jak dozwolony użytek, nie zostały zaprojektowane z myślą o wyzwaniach stwarzanych przez AI i platformy cyfrowe.
  • Odpowiedzialności (Accountability): Bez odpowiedniej odpowiedzialności platformy mają znikome bodźce do ograniczenia krążenia dezinformacji.
  • Konkurencji: Struktura konkurencyjna w sektorze AI wpływa na chęć firm AI do dzielenia się zyskami z producentami informacji.

„Na przestrzeni wielu lat w monitoringu informacji widzimy negatywną zmianę jakości treści, szczególnie tych z mediów społecznościowych. Na fali polaryzacji społeczeństwa rośnie też skala dezinformacji. Tym  trendom sprzyjają rozwój AI oraz działanie algorytmów platform społecznościowych, gdzie prawda ma drugorzędne lub trzeciorzędne znaczenie, a liczy się przyciągająca uwagę treść. Autorytet nauki przegrywa w zlewie taniej sensacji. Kłamstwo bardziej angażuje i absorbuje na dłużej. Z tego powodu model ekonomiczny dystrybucji kłamstwa staje się korzystniejszy niż produkcji prawdy. Zmniejsza się również przejrzystość źródeł i rozmywa odpowiedzialność. W konsekwencji, jeśli nie będzie skutecznych bodźców ekonomicznych i regulacyjnych, fundamenty produkcji rzetelnej wiedzy zostaną trwale podkopane. Teraz takich rozwiązań brakuje” – komentuje Paweł Sanowski, prezes zarządu Instytutu Monitorowania Mediów.

Źródło: THE IMPACT OF AI AND DIGITAL PLATFORMS ON THE INFORMATION ECOSYSTEM, NATIONAL BUREAU OF ECONOMIC RESEARCH; październik 2025.

NBER Working Paper Series, wydawane przez NBER, rozpowszechniane są w celach dyskusyjnych.

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj