.

 

Młody wiek może być atutem Piotra Müllera, ale pod pewnymi warunkami

dodano: 
10.06.2019
komentarzy: 
0

Przed Piotrem Müllerem, nowym rzecznikiem rządu Mateusza Morawieckiego, kilka miesięcy wytężonej pracy. Jesienią czekają Polskę wybory parlamentarne, a przed nimi kampania wyborcza, czas codziennej pracy rządu i podsumowań dotychczasowych działań. Przedwyborczy wysiłek zapowiadał sam Müller w pierwszych wywiadach po objęciu nowego stanowiska.

W wiadomościach na temat nowego rzecznika media zwracały uwagę m.in. na jego młody wiek – dziennikarze i komentatorzy zastanawiali się, czy 30-letni Müller poradzi sobie jako przedstawiciel rządu w czasie przedwyborczym. Pojawiły się też sugestie, że mianowanie jednego z najmłodszych rzeczników polskiego rządu w historii – młodszy był choćby Jan Dziedziczak, który został twarzą administracji Jarosława Kaczyńskiego w wieku 25 lat – może stanowić „mrugnięcie okiem” do młodszego elektoratu, o którego głosy toczyć się będzie walka jesienią.

Eksperci, których PRoto.pl poprosiło o komentarz, dość zgodnie oceniają, że nowy rzecznik w pierwszych dniach wypada dobrze. Część ekspertów uzależnia jednak jego powodzenie w przyszłości od tego, czy będzie w stanie przystosować się do służebnej roli rzecznika w stosunku do mediów i społeczeństwa.

Sprawność w rozbrajaniu tematów

„Do tej pory nie odnotowaliśmy zauważalnych wpadek medialnych, a sam minister w kontaktach z dziennikarzami postrzegany jest jako osoba otwarta, choć stawiająca granice i potrafiąca zręcznie stosować przekaz oparty o odpowiedzi pomostowe – gdy pytanie staje się niewygodne, a odpowiedź na nie mogłaby naruszyć dobrą opinię reprezentowanej strony, następuje przerzucenie tematu rozmowy w inny, bardziej bezpieczny obszar” – ocenia dr hab. Mo­nika Ka­czmarek-Śliwińska z Wydziału Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii Uniwersytetu Warszawskiego.

Choć według niej Müller jest „dość zaskakującą zmianą” w nowym rządzie Morawieckiego – bo wcześniej był wiceministrem nauki i szkolnictwa wyższego i zajmował się tzw. ustawą 2.0, a przez to typowano go raczej na zastępcę Anny Zalewskiej, minister edukacji narodowej – to ekspertka przewiduje, że nowy rzecznik „ma szansę dobrze poradzić na tym stanowisku przez najbliższych kilka miesięcy”.

W podobnym tonie wypowiada się Zbigniew Lazar, współwłaściciel agencji Modern Corp. „Młody wiek w tym przypadku nie powinien być przeszkodą, gdyż Müller ma już doświadczenie w pracy dla rządu i w kontaktach z mediami. Jego wystąpienia jako rzecznika rządu w ostatnich kilku dniach pokazały sprawność w rozbrajaniu tematów – jak choćby słynnego już wątku bobrów” – komentuje ekspert.

Lazar nawiązuje do wypowiedzi ministra rolnictwa na temat zezwoleń na odstrzał wspomnianych zwierząt. Müller jeszcze tego samego dnia tłumaczył w mediach, że pomysł został zablokowany na poziomie rządowym.

„Rzecznicy rządów oraz instytucji państwowych mają okazję udowodnić swoją wartość właśnie w takich nieoczywistych sytuacjach, w których liczy się nie tyle znajomość faktów i danych – bo tych przecież można się wyuczyć na pamięć – ale posiadanie umiejętności miękkich, jak takt, zdolność ripostowania z humorem, odczytywanie niuansów, niwelowanie kontrowersji, neutralizowanie ataków i zaczepek słownych czy gaszenie wizerunkowych pożarów” – komentuje Lazar.

Najpoważniejsze wyzwanie w dotychczasowej karierze

Mariusz Sokołowski, partner w agencji R4S i były rzecznik Komendy Głównej Policji, w przewidywaniach na temat nowego rzecznika jest powściągliwy. „Müller to osoba o dobrym wykształceniu, która przeszła już różne stanowiska w administracji państwowej. Do tej pory był oceniany dobrze z realizacji zadań, które przed nim stawiano. Stanowisko rzecznika rządu z pewnością będzie dla niego olbrzymim wyzwaniem – chyba najpoważniejszym w dotychczasowej karierze. Czas pokaże, jak się z nich wywiąże. Jego młody wiek może być tu akurat atutem, jeśli wykaże się zapałem, wdrażaniem nowych pomysłów, chęcią do pracy o każdej porze, otwartością na dziennikarzy” – komentuje Sokołowski.

Jak dodaje, Müller najprawdopodobniej będzie musiał polegać na doświadczonych osobach, które od lat pracują w Centrum Informacyjnym Rządu. „Umiejętność czerpania z wiedzy doświadczonych pracowników też jest ważna” – zauważa ekspert.

Zbigniew Lazar widzi też swoiste niebezpieczeństwo w tym, jakie stanowiska pełnił dotychczas Müller. „Wysokiej rangi urzędnik państwowy może nie do końca lub nie od razu zrozumieć służebną rolę funkcji wobec mediów i społeczeństwa. Z osoby, która »rządzi«, staje się osobą, która ma »obsługiwać« media” – zauważa, odnosząc się do ogólnego zjawiska, właściciel Modern Corp.

Wspomina też sytuację z 2013 roku, w której rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych odmówił komentarza dziennikarzowi, gdy ten zadzwonił wieczorem. „Nie jestem panienką na telefon” – usłyszał redaktor. „Otwarte i pomocne podejście do mediów, nazywane czasem »usługowym DNA«, jest szczególnie ważne podczas kampanii wyborczej, gdy dziennikarze są szczególnie wyczuleni na sposób, w jaki są przez polityków traktowani” – przypomina Lazar.

Zmiana składu przed ostatnimi minutami

Müller wypada więc w oczach ekspertów jako – pod pewnymi warunkami – obiecujący rzecznik prasowy. Czy jego mianowanie pozwoli też odmłodzić wizerunek PiS-u?

„Postawienie na młodość, ale już połączoną z pewnym doświadczeniem zawodowym, może być otwarciem na młodych ludzi, co przed jesiennymi wyborami może być jednym z kluczy do sejfu z nagrodą” – ocenia dr hab. Kaczmarek-Śliwińska.

Zbigniew Lazar wykorzystuje metaforę sportową: „Głębsze i »na siłę« odmładzanie rządu tak krótko przed wyborami parlamentarnymi byłoby zbyt ryzykowne. Trochę jak w ważnym i decydującym meczu piłkarskim: dobry trener postawi raczej na zespół składający się głównie ze sprawdzonych i doświadczonych zawodników, ale dopuści do gry kilku młodych”.

Mariusz Sokołowski przypomina natomiast, że chodzi o pragmatyzm. „Nie sądzę, by tylko wiek był powodem powołania Müllera na stanowisko rzecznika – co miałoby pomóc wizerunkowo w dotarciu do młodego elektoratu. Myśląc o własnym bezpieczeństwie, każdy szef – a jest nim także premier – powinien do relacji z mediami skierować osobę będącą silną stroną jego urzędu. Osobę inteligentną, pracowitą i, co ważne, z olbrzymią pokorą. Jeśli te trzy elementy zostaną połączone, to nawet brak doświadczenia zostanie szybko nadrobiony” – mówi były rzecznik prasowy policji.

Opracował Maciej Przybylski

Zdjęcie główne: fot. K. Maj, KPRM, premier.gov.pl

X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin