Kontrowersje wokół nowego logo Warszawskiego Transportu Publicznego

dodano: 
16.01.2018
komentarzy: 
1

Na początku stycznia 2018 roku na stołecznych autobusach pojawił się nowy znak Warszawskiego Transportu Publicznego. O zmianie logo poinformowano też w mediach społecznościowych. Celem wprowadzenia znaku miało być ujednolicenie oznaczeń środków transportu miejskiego w stolicy, jednak zdaniem mieszkańców Warszawy zmiana wprowadza chaos, a sam znak im się nie podoba. Do sprawy odnieśli się także twórcy logotypu.

We wrześniu 2017 roku Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie rozstrzygnął konkurs na logo Warszawskiego Transportu Publicznego. Wybrano znak zaprojektowy przez konsorcjum TypeThree (Type2 i Threedotstype). Jak informowaliśmy, zdaniem jury ten projekt „doskonale identyfikuje »warszawskość« komunikacji miejskiej i poszczególnych elementów całego systemu”. „Choć nawiązuje do tradycji to jednocześnie jest szalenie nowoczesny i bardzo długo się nie zestarzeje” – napisano wówczas w komunikacie prasowym. Zapowiedziano, że nowe logo stopniowo będzie pojawiać się na pojazdach, parkingach, rowerach, biletach czy elementach informacji pasażerskiej. Celem wprowadzenia nowego logo ma być ujednolicenie oznaczeń. Do tej pory funkcjonowało bowiem kilka znaków dotyczących warszawskiego transportu, m.in. logo Zarządu Transportu Miejskiego, symbol promocyjny miasta „Zakochaj się w Warszawie komunikacyjnej”, herb Warszawy czy logotypy poszczególnych spółek transportowych.

O nowej identyfikacji na początku stycznia 2018 roku Warszawski Transport Publiczny informował m.in. na Facebooku, logo pojawiło się także na warszawskich autobusach i wagonach metra.

Źródło: facebook.com/wtp.transport

Źródło: facebook.com/wtp.transport

Mieszkańcom miasta nowy znak nie przypadł do gustu. W sieci pojawiły się opinie, że logo jest niezrozumiałe, że przypomina symbol „Dziennika Telewizyjnego” oraz że zmiana nie była potrzebna i wprowadza zamieszanie. Krytyczne opinie znalazły się m.in. pod postami Warszawskiego Transportu Publicznego na Faceboku. Internauci pytali również, dlaczego znak umieszczony na autobusach różni się od przedstawionego logo, tzn. jest ucięty. W tej sprawie ZTM wydał oświadczenie, w którym wyjaśnił, że znak na taborze został użyty w prawidłowy sposób, ponieważ „umieszczenie znaku w przyciętym okręgu zostało dopuszczone przez autorów znaku i ujęte w przygotowanej przez nich Księdze Znaku”. Zapowiedziano też, że w najbliższym czasie logo pojawi się na tramwajach. Na przystankach ZTM umieścił specjalne plakaty, które mają wyjaśnić genezę znaku.

Źródło: facebook.com/wtp.transport

Głos w sprawie zabrali także twórcy nowego logo. Wyjaśnili oni, że są autorami logo WTP i księgi opisującej jego podstawowe zastosowanie, jednak nie biorą udziału w pracach nad wprowadzeniem identyfikacji. „Projekty oznaczeń pojazdów, które w ostatnich dniach pojawiły się na ulicach Warszawy, niestety nie były z nami konsultowane” – napisali w poście na Facebooku. Wyjaśnili również, że ZTM zdecydował się na wdrożenie identyfikacji przy pomocy wewnętrznego (jednoosobowego) działu graficznego. „Nam złożona została propozycja współpracy, która miała polegać na pisemnym opiniowaniu gotowych, powstających w trybie ekspresowym projektów, co nie dawało żadnych gwarancji, że finalny efekt będzie spełniać określone przez nas w księdze znaku standardy” – tłumaczą we wpisie Rafał Benedek i Filip Zagórski z Type2 oraz Marian Misiak z Threedotstype.

Źródło: facebook.com/designedbytype2

Twórcy znaku zapewniają także, że ich zdaniem zmiana identyfikacji, mająca na celi ujednolicenie oznaczeń transportu miejskiego w stolicy, była potrzebna. „W naszym rozumieniu, intencją, która przyświecała ZTM, nie było dodanie kolejnego znaku do kolekcji tych, które już istnieją, lecz stworzenie klarownej identyfikacji wizualnej Warszawskiego Transportu Publicznego w pełnym tego słowa znaczeniu, co jest standardem w większości europejskich miast. Przystępując do konkursu mieliśmy nadzieję, że przyczynimy się do powstania nowego systemu identyfikacji, który obejmie ujednolicone zasady projektowe, hierarchię informacji, typografię, oznaczenie taboru, projekty druków, itd. Chodziło o stworzenie wizualnego języka, który byłby przyjazny, spójny, a co za tym idzie czytelny dla każdego pasażera. Niestety wygląda na to, że i tym razem szansa na uporządkowanie identyfikacji transportu publicznego w Warszawie nie zostanie wykorzystana” – piszą twórcy logo WTP i apelują, by urzędy w bardziej przemyślany sposób organizowały konkursy na logotypy. (mb)

komentarzy:
1

Zobacz także...

Jak wyjaśniają twórcy znaku, punktem wyjścia była próba „przetłumaczenia nazwy »Warszawski Transport Publiczny« na język form wizualnych”...

Ma ono wyrażać „podziw, szacunek i uznanie dla pracy fryzjerów”...

Unowocześniona tożsamość marki ma trafić do młodszych klientów...

Komentarze

(1)
Dodaj komentarz
16.01.2018
13:06:02
Tolek
(16.01.2018 13:06:02)
Sorry. Tekst z gatunku "bicie piany". Znak jest bardzo fajny. Sprawnie wprowadzony. "Mieszkańcom miasta nowy znak nie przypadł do gustu"... Ilu mieszkańcom? Trzem? Piętnastu? Z czego większość to etatowi pieniacze i krytycy wszystkiego a pozostali to zawiedzenie konkurenci zwycięskiego projektu. Zaznaczam, że nie mam nic wspólnego z autorami logotypu bądź "zet te em". Po prostu mieszkam w Warszawie i 2 stycznia zauważyłem na ulicach "dobrą zmianę" :-)
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin