Mark Zuckerberg wydał oświadczenie w sprawie Cambridge Analytica

dodano: 
22.03.2018
komentarzy: 
0

19 marca 2018 roku informowaliśmy, że Facebook ogłosił zawieszenie współpracy z firmą Cambridge Analytica, która zajmuje się analizą danych politycznych. To między innymi z jej usług korzystał sztab wyborczy Donalda Trumpa w czasie wyborów prezydenckich w USA. Informacje mogły posłużyć zespołowi ówczesnego kandydata do mikrotargetowania przekazów. Mogło dojść do zgromadzenia materiałów o 50 milionach osób.

Czytaj też: Facebook w jeden dzień stracił 37 miliardów dolarów wartości

Po kilku dniach do tej sprawy odniósł się sam Mark Zuckerberg. CEO Facebooka opublikował oświadczenie na swoim profilu w serwise, w którym wyjaśnił, jak z jego perspektywy wyglądała historia związana z Cambridge Analytica i zapowiedział zmiany w portalu.

„Naszym obowiązkiem jest chronić Wasze dane, a jeśli nie możemy tego robić, to nie zasługujemy na to, by Wam służyć. Pracowałem nad tym, aby zrozumieć, co się stało, i upewnić się, że to się nie powtórzy. Dobra wiadomość jest taka, że ​​najważniejsze działania, aby zapobiegać takim sytuacjom w przyszłości, podjęliśmy już lata temu. Ale popełniliśmy również błędy i wciąż jest wiele do zrobienia, więc musimy te działania przyspieszyć” – napisał Mark Zuckerberg.

Twórca Facebooka w swoim oświadczeniu przedstawił też ze swojej perspektywy całą historię związaną z Cambridge Analytica. Jak przyznał Zuckerberg, w 2013 roku badacz z Uniwersytetu w Cambridge Aleksandr Kogan stworzył aplikację do quizów. Zainstalowało ją ok. 300 tysięcy osób, które udostępniły w niej swoje dane, a także informacje o znajomych. „Biorąc pod uwagę sposób, w jaki działała nasza platforma, oznaczało to, że Kogan mógł uzyskać dostęp do dziesiątek milionów danych znajomych osób, które zainstalowały aplikację” – wyjaśnił szef Facebooka.

W 2014 roku serwis wprowadził zmiany, które miały zapobiegać sytuacjom, w których twórca aplikacji ma dostęp do tak dużej liczby danych. Oprogramowania takie jak to stworzone przez Kogana nie mogły odtąd prosić o informacje na temat znajomych osób pobierających aplikację, chyba że ci znajomi sami wyrazili na to zgodę. Jak twierdzi Zuckerberg, od tej pory serwis wymagał od programistów, by uzyskali zgodę Facebooka, zanim będą mogli poprosić użytkowników o podanie poufnych danych.

„W 2015 roku dowiedzieliśmy się od dziennikarzy z The Guardiana, że Kogan podzielił się danymi ze swojej aplikacji z Cambridge Analytica. Jest to niezgodne z naszą polityką, więc natychmiast usunęliśmy aplikację Kogana z naszej platformy i zażądaliśmy, aby Kogan i Cambridge Analytica oficjalnie potwierdzili, że usunęli wszystkie nieprawidłowo pozyskane dane. Dostarczyli nam na to potwierdzenie” – napisał w dalszej części oświadczenia Zuckerberg.

Jak wyjaśnił CEO Facebooka, dopiero w ubiegłym tygodniu przedstawiciele serwisu dowiedzieli się od The Guardiana, The New York Timesa i Channel 4, że Cambridge Analytica nie usunęło danych, tak jak wcześniej zapewniało. Zuckerberg napisał, że natychmiast zwrócono się do firmy z prośbą o zaprzestanie korzystania z usług platformy społecznościowej. Z kolei – jak wyjaśnia dalej szef Facebooka – Cambridge Analytica twierdzi, że dane zostały usunięte i zgodziło się też na audyt, który ma być przeprowadzony przez zewnętrzną firmę wskazaną przez przedstawicieli serwisu.

„To było naruszenie zaufania między Koganem, Cambridge Analytica i Facebookiem. Ale było to również naruszenie zaufania między Facebookiem i osobami, które udostępniają nam swoje dane i oczekują od nas ich ochrony. Musimy to naprawić” – napisał Zuckerberg.

CEO serwisu zapowiedział też zmiany, które mają wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa użytkowników. Przedstawiciele portalu społecznościowego przyjrzą się wszystkim aplikacjom, które miały dostęp do dużej liczby informacji jeszcze przed wprowadzeniem zmian w 2014 roku. Każde oprogramowanie, które wykazuje podejrzaną aktywność, będzie poddane pełnemu audytowi. Aplikacje, które nie zgodzą się na audyt, zostaną zablokowane.

Facebook ograniczy też dostęp do danych twórcom oprogramowań. Jeśli użytkownik w ciągu trzech miesięcy nie skorzysta z aplikacji, to jej twórca straci dostęp do jego danych. Zmniejszy się też liczba informacji, które użytkownicy będą udostępniać programistom.

Lepiej widoczne dla internautów będzie również narzędzie, które pozwala na wycofanie zgody na korzystanie z danych przez poszczególne aplikacje. Do tej pory było ono dostępne w ustawieniach prywatności, ale od przyszłego miesiąca będzie widoczne na górze w aktualnościach.

„Pragnę podziękować wszystkim, którzy nadal wierzą w naszą misję i chcą razem z nami tworzyć tę społeczność. Wiem, że naprawienie wszystkich problemów zajmuje dużo czasu, ale obiecuję, że przejdziemy przez to i w dłuższej perspektywie zbudujemy lepszą usługę ” – zakończył swoje oświadczenie Zuckerberg. (pp)

X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin