Naciśnij przycisk odtwarzania, aby odsłuchać tę zawartość
1x
Szybkość odtwarzania- 0.5
- 0.6
- 0.7
- 0.8
- 0.9
- 1
- 1.1
- 1.2
- 1.3
- 1.5
- 2
Organizacje fact-checkingowe napisały list otwarty do władz YouTube’a. 12 stycznia 2022 roku ponad 80 organizacji fact-checkingowych z całego świata zwróciło się w liście otwartym do dyrektor generalnej youtube’a susan wojcicki z apelem o podjęcie zdecydowanych działań w walce z szerzącą się na platformie dezinformacją. autorzy na początku listu odwołali się do doświadczenia pandemii, w trakcie której świat „był świadkiem, jak niszczycielski wpływ może mieć dezinformacja na harmonię społeczną, demokrację i zdrowie publiczne”. ich zdaniem youtube jest głównym kanałem przekazywania nieprawdziwych informacji. „w zeszłym roku byliśmy świadkami, jak grupy spiskowe rozwijają się i współpracują ze sobą na poziomie międzynarodowym, na przykład międzynarodowy ruch, który rozpoczął się w niemczech, przeniósł do hiszpanii i rozprzestrzenił w ameryce łacińskiej – a wszystko to z pomocą i na platformie youtube. tymczasem miliony użytkowników oglądały filmy w języku greckim i arabskim, które zachęcały do bojkotu szczepień oraz leczenia infekcji covid-19 nieskutecznymi lekami. oprócz dezinformacji związanej z covid-19 filmy z youtube’a od lat promują fałszywe leki na raka” – czytamy w liście. „w brazylii platforma została wykorzystana do szerzenia mowy nienawiści wobec szczególnie narażonych grup społecznych i dotarła do dziesiątek tysięcy użytkowników. w niebezpieczeństwie są także wybory. na filipinach fałszywe treści z ponad dwoma milionami wyświetleń, zaprzeczające łamaniu praw człowieka i korupcji w okresie stanu wojennego, są wykorzystywane do poprawiania reputacji syna zmarłego dyktatora, jednego z kandydatów w wyborach w 2022 roku. na tajwanie ostatnie wybory upłynęły pod znakiem bezpodstawnych oskarżeń o oszustwa finansowe. cały świat był świadkiem konsekwencji dezinformacji, gdy rozwścieczony tłum zaatakował amerykański kapitol na początku zeszłego roku. od dnia poprzedzającego wybory prezydenckie w usa do następnego dnia filmy na youtubie wspierające teorię »oszustwa« obejrzano ponad 33 miliony razy” – podają kolejne przykłady autorzy. fact-checkerzy oskarżają platformę o brak „znaczących wysiłków” w przeciwdziałaniu dezinformacji. uważają, że „youtube pozwala wykorzystywać swoją platformę przez pozbawione skrupułów podmioty do manipulowania i wykorzystywania ludzi oraz organizowania się i zbierania funduszy”. zwracając się bezpośrednio do dyrektor generalnej, wspominają o tym, że „youtube unika działań o potwierdzonej skuteczności: nasze doświadczenie w weryfikacji faktów oraz dowody akademickie mówią nam, że promowanie zweryfikowanych informacji jest skuteczniejsze od usuwania treści. […] biorąc pod uwagę, że duża część wyświetleń na youtube pochodzi z własnego algorytmu rekomendacji, platforma powinna również upewnić się, że nie promuje dezinformacji wśród swoich użytkowników ani nie poleca treści pochodzących z niewiarygodnych kanałów”. na końcu listu wskazano cztery rekomendacje, których realizacja mogłaby pomóc w ograniczaniu publikowania nieprawdziwych informacji. pierwsza z nich to „faktyczna transparentość”, która polega na „wspieraniu niezależnych badań dotyczących źródeł różnych kampanii dezinformacyjnych” oraz „opublikowaniu pełnej polityki moderacji dezinformacji, w tym stosowania sztucznej inteligencji oraz wykorzystywanych przez nią danych”. po drugie platforma powinna „dostarczać szeroki kontekstu i demaskować przekłamania”. po trzecie „walkę z recydywistami”, którzy regularnie tworzą treści siejące dezinformację, oraz po czwarte „zwiększenie aktualnych i przyszłych wysiłków przeciwko dezinformacji w językach innych niż angielski oraz dostarczanie danych o poszczególnych krajach i językach wraz z usługą transkrypcji w każdym języku”. sygnatariusze zaproponowali pomoc we wprowadzaniu tych rozwiązań i wyrazili gotowość do spotkania. wśród podpisanych pod apelem organizacji znalazły się trzy polskie – demagog.org, fakenews.pl i pravda. (as).
12 stycznia 2022 roku ponad 80 organizacji fact-checkingowych z całego świata zwróciło się w liście otwartym do dyrektor generalnej YouTube’a Susan Wojcicki z apelem o podjęcie zdecydowanych działań w walce z szerzącą się na platformie dezinformacją.
Autorzy na początku listu odwołali się do doświadczenia pandemii, w trakcie której świat „był świadkiem, jak niszczycielski wpływ może mieć dezinformacja na harmonię społeczną, demokrację i zdrowie publiczne”. Ich zdaniem YouTube jest głównym kanałem przekazywania nieprawdziwych informacji.
„W zeszłym roku byliśmy świadkami, jak grupy spiskowe rozwijają się i współpracują ze sobą na poziomie międzynarodowym, na przykład międzynarodowy ruch, który rozpoczął się w Niemczech, przeniósł do Hiszpanii i rozprzestrzenił w Ameryce Łacińskiej – a wszystko to z pomocą i na platformie YouTube. Tymczasem miliony użytkowników oglądały filmy w języku greckim i arabskim, które zachęcały do bojkotu szczepień oraz leczenia infekcji COVID-19 nieskutecznymi lekami. Oprócz dezinformacji związanej z COVID-19 filmy z YouTube’a od lat promują fałszywe leki na raka” – czytamy w liście.
„W Brazylii platforma została wykorzystana do szerzenia mowy nienawiści wobec szczególnie narażonych grup społecznych i dotarła do dziesiątek tysięcy użytkowników. W niebezpieczeństwie są także wybory. Na Filipinach fałszywe treści z ponad dwoma milionami wyświetleń, zaprzeczające łamaniu praw człowieka i korupcji w okresie stanu wojennego, są wykorzystywane do poprawiania reputacji syna zmarłego dyktatora, jednego z kandydatów w wyborach w 2022 roku. Na Tajwanie ostatnie wybory upłynęły pod znakiem bezpodstawnych oskarżeń o oszustwa finansowe. Cały świat był świadkiem konsekwencji dezinformacji, gdy rozwścieczony tłum zaatakował amerykański Kapitol na początku zeszłego roku. Od dnia poprzedzającego wybory prezydenckie w USA do następnego dnia filmy na YouTubie wspierające teorię »oszustwa« obejrzano ponad 33 miliony razy” – podają kolejne przykłady autorzy.
Fact-checkerzy oskarżają platformę o brak „znaczących wysiłków” w przeciwdziałaniu dezinformacji. Uważają, że „YouTube pozwala wykorzystywać swoją platformę przez pozbawione skrupułów podmioty do manipulowania i wykorzystywania ludzi oraz organizowania się i zbierania funduszy”. Zwracając się bezpośrednio do dyrektor generalnej, wspominają o tym, że „YouTube unika działań o potwierdzonej skuteczności: nasze doświadczenie w weryfikacji faktów oraz dowody akademickie mówią nam, że promowanie zweryfikowanych informacji jest skuteczniejsze od usuwania treści. […] Biorąc pod uwagę, że duża część wyświetleń na YouTube pochodzi z własnego algorytmu rekomendacji, platforma powinna również upewnić się, że nie promuje dezinformacji wśród swoich użytkowników ani nie poleca treści pochodzących z niewiarygodnych kanałów”.
Na końcu listu wskazano cztery rekomendacje, których realizacja mogłaby pomóc w ograniczaniu publikowania nieprawdziwych informacji. Pierwsza z nich to „faktyczna transparentość”, która polega na „wspieraniu niezależnych badań dotyczących źródeł różnych kampanii dezinformacyjnych” oraz „opublikowaniu pełnej polityki moderacji dezinformacji, w tym stosowania sztucznej inteligencji oraz wykorzystywanych przez nią danych”. Po drugie platforma powinna „dostarczać szeroki kontekstu i demaskować przekłamania”. Po trzecie „walkę z recydywistami”, którzy regularnie tworzą treści siejące dezinformację, oraz po czwarte „zwiększenie aktualnych i przyszłych wysiłków przeciwko dezinformacji w językach innych niż angielski oraz dostarczanie danych o poszczególnych krajach i językach wraz z usługą transkrypcji w każdym języku”. Sygnatariusze zaproponowali pomoc we wprowadzaniu tych rozwiązań i wyrazili gotowość do spotkania.
Wśród podpisanych pod apelem organizacji znalazły się trzy polskie – Demagog.org, Fakenews.pl i Pravda. (as)