.

 

Piotr Talarek odchodzi z Partner of Promotion!

dodano: 
06.03.2006
komentarzy: 
292

Piotr Talarek, Dyrektor Zarządzający i współwłaściciel Partner of Promotion, z końcem marca odchodzi z agencji. Z PofP był związany od 1997 roku; nadal pozostanie właścicielem 20% udziałów w firmie. Od początku swojej pracy odpowiadał za budowanie zespołu agencji, a także prowadził najważniejsze projekty. Specjalizował się w relacjach inwestorskich oraz komunikacji korporacyjnej i kryzysowej.
Jest także autorem publikacji na temat komunikacji z inwestorami oraz członkiem International Public Relations Association. W najbliższym czasie wyjedzie na stypendium naukowe do USA. Piotr Talarek nie ujawnia powodów odejścia ani dalszych planów zawodowych.

Redakcja PRoto: Co jest powodem odejścia Piotra Talarka z agencji Partner of Promotion?
Paweł Trochimiuk: Piotr już od dłuższego czasu starał się o stypendium naukowe w USA. Jego wniosek został pozytywnie rozpatrzony, a on podjął decyzję o wyjeździe. Mogę zrozumieć czyjeś marzenia i plany, a wyjazd na stypendium do Stanów jest przecież atrakcyjną szansą na własny rozwój.

Redakcja PRoto: W jakim stopniu wyjazd Talarka wpływa na sytuację Pana agencji?
Paweł Trochimiuk: Sytuacja prawna firmy nie zmienia się, Talarek nadal pozostaje mniejszościowym (20%) udziałowcem. Przestaje jedynie pełnić funkcję dyrektora zarządzającego. Wierzę, że także sytuacja naszych klientów nie ulegnie zmianie, ponieważ Piotr Talarek, z racji swojej funkcji, nie zajmował się bezpośrednio obsługą naszych klientów. Czeka nas jedynie reorganizacja wewnętrzna w firmie, ale przygotowywaliśmy się do niej już od pewnego czasu. Wiąże się ona częściowo z rozwojem agencji, zatrudnianiem nowych osób. Piotr Talarek także pozostaje właścicielem 10% udziałów w firmie Team Game Promotion.

Redakcja PRoto: Czy ktoś przejmie obowiązki Piotra Talarka?
Paweł Trochimiuk: Jak mówiłem, w agencji nastąpią pewne zmiany organizacyjne. W ciągu najbliższych tygodni pojawi się też zapewne nowa osoba na stanowisku kierowniczym.

Redakcja PRoto: Kiedy dowiedział się Pan o decyzji Piotra Talarka?
Paweł Trochimiuk: Wiem, że Piotr o stypendium starał się już od trzech lat. Ja jego decyzję o wyjeździe poznałem 10 dni temu. Piotr w agencji zostaje do końca marca. W tym czasie będzie uczestniczył w przekazaniu swoich dotychczasowych obowiązków oraz w reorganizacji pracy firmy.

Redakcja PRoto: W jakiej atmosferze Panowie się rozstają?
Paweł Trochimiuk: W dobrej. Jak już mówiłem, nie mogę komentować ani oceniać czyjejś decyzji.

Redakcja PRoto: Czyli, teoretycznie, istnieje możliwość powrotu Pana Talarka, po stypendium do agencji Partner of Promotion?
Paweł Trochimiuk: Nie wiem, jak długi wyjazd planuje Piotr. Nie biorę pod uwagę rozwiązań tymczasowych. Dlatego, dla dobra klientów agencji, szukam rozwiązania, uwzględniającego definitywne rozstanie się Piotra Talarka z firmą.

komentarzy:
292

Komentarze

(50)
Dodaj komentarz
09.03.2006
15:39:10
higa
(09.03.2006 15:39:10)
Po pierwsze - jestem bardzo pozytywnie zaskoczona decyzją redakcji o zdjęciu cenzury z tego forum. temat jest drażliwy - opinie są jak widać skrajne ale właśnie od tego jest forum i od tego jest dyskusja żeby każdy mógł powiedzieć co ma do powiedzenia. ja swojej opinii nie zmienię, choć pracowałam w PoP dawno i zapewne z innym niż teraz zespołem. Pracownicy - nie mam nic do Was osobiście i nawet rozumiem, że Was te ataki bolą. Moje zarzuty są głównie do P. Trochimiuka, który wyznaje taką a nie inna politykę biznesu. Jest sprytny i wielu to boli. Mnie to bardziej śmieszy, bo mam to za sobą, ale jak czytam że PoP dostało nagrodę za najbardziej PODZIWIANĄ agencję to jest to raczej śmiech z zażenowania. Przyznaję szczerze: PR samej siebie ta agencja ma najlepszy w kraju - czapki z głów. Acha, i jeszcze do Ciebie Czytelniku: 1. piszesz: „jak widać nie przepracowywałaś się za bardzo skoro tak dobrze zdążyłaś zaobserwować o ocenić życie prywatne kilku osób” nie trzeba być super spostrzegawczym - kiedy się obok kogoś siedzi przez parę miesięcy to widać czy rzeczywiście pracuje czy gada przez cały dzień przez telefon w prywatnych sprawach i się nudzi - nie trzeba być do tego filozofem. 2. piszesz: „szczerze? gdybym był twoim byłym pracodawcą pozwałbym cię z miejsca. gdybym był obecnym - zwolniłbym cię. jako potencjalny - nie miałabyś u mnie nawet interview” Jeśli mój były pracodawcą chciałby mnie pozwać – bardzo bym była ciekawa tego procesu. Ciekawe którego z moich zarzutów by się tyczył pozew? Starałam się pisać rzetelnie, więc o co Ci konkretnie chodzi? Napisałam o: celowej polityce kadrowej, która zakłada przetrzymywanie pracowników miesiącami na okresie próbnym, bez stałej umowy (starają się bardzo bardzo wtedy to fakt), a kiedy ktoś domaga się umowy stałej jest zwalniany. Nadal tak twierdzę - mogłabym zebrać bardzo wielu świadków, którzy to potwierdzą. Taka polityka firmy nie jest przestępstwem i ja tak nie twierdzę. Jest to zwyczajne świństwo i tyle. Drugi mój zarzut: trzymanie byłej kochanki jako pracownika PR, który nic nie robi, czym doprowadza innych pracujących do frustracji – to fakt. Chcesz jej imię? Jeśli tam długo pracujesz to na pewno wiesz o kim piszę, jeśli jesteś Panem T. to wiesz tym lepiej… Pozwij mnie o to proszę bardzo – nie ma nic łatwiejszego do potwierdzenia. Przyznawanie sobie nagród – no przecież wiemy jakie funkcje pełni szanowny Pan Trochimiuka i jaki organizacje przyznają branżowe nagrody (np. te osławione piórka). Cała branża się z Pana śmieje, Panie Trochimiuka. I to nie w kułak ale na głos. Kolejna rzecz: sukcesy Lidii Cieślak – napisałam, że kiedy tam pracowałam (3 miesiące) nie pozyskała żadnego Klienta. Tak było – to fakt. Ewentualny proces byłby bardzo ciekawy. Ja sroce spod ogona nie wypadłam – ludzi piszących tu podobne do mojej relacji jest jak widać wielu (niektóre wypowiedzi niestety zostały usunięte wcześniej) i trochę by się działo na takim procesie… No tak, to pewnie z zazdrości, jak piszecie. Ale nie wiem czego mam Wam zazdrościć? Twoje argumenty Czytelniku, że jako mój obecny pracodawca byś mnie zwolnił? zapewniam cię że byś się nad tym mocno zastanowił, bo prowadzę kluczowego dla agencji Klienta i wiesz co? O dziwo ten Klient jest bardzo zadowolony. Zadziwiające, prawda? A to że jako mój potencjalny pracodawca nie odbyłbyś ze mną interview - nie rzucaj takich nieprzemyślanych komentarzy, bo gdybym do ciebie przyszła z moim CV i byś nie wiedział że znamy się z tego forum, to gwarantuję ci, ze gdybyś szukał PRowca to chciałbyś ze mną rozmawiać. Liczy się doświadczenie, referencje od Klientów, no i oczywiście "chemia" między ludźmi podczas interview. Nie mam z tym problemów jak dotąd. Starczy – ta dyskusja i tak nie ma sensu. A tematem tej dyskusji Panie i Panowie jest jak przypominam Partner of Promotion – najbardziej podziwiana agencja PR w Polsce…
09.03.2006
15:13:41
Czytelnik
(09.03.2006 15:13:41)
czy jestem zwolennikiem PofP? w pewnym sensie tak. jestem przede wszystkim zwolennikiem odnoszenia sukcesu i wyróżniania się z tłumu. tym bardziej to cenię bo wiem, że trzeba mieć tzw. "jaja" bo u nas nie lubi się takich ludzi i zawsze przypina im się łatkę. samą agencję b.lubię - rozmawiałęm wileokrotnie z obydwoma panami T. kilka razy z kluczowymi pracownikami. i na prawdę jest o czym z nimi rozmawiać. cieszy mnie też to, że to nie kolejna sieciówka odnosi sukcesy /mimo, że też im tego życzę/ tylko, że i my potrafimy nasz rodzimy biznes fajnie rozwijać. nie sądzę, że zmieniam temat. fak nie ciągnę rzeki "babskiego plotkowania" ale też sama rzeka /samochód, kochanka, żona itp/ była nie na temat. na temat na tym forum było zaledwie kilka razy.
09.03.2006
15:06:02
obserwator
(09.03.2006 15:06:02)
do czytelnika: na pewno jesteś wielkim zwolennikiem PofP. I potrafisz odwracać uwagę od tematu. Ale miło, że chciaż porzucileś swój dotychczasowy "styl";)
09.03.2006
15:04:55
J-23
(09.03.2006 15:04:55)
Ale sie narobiło. Wymaganie nazwisk to pomyłka. Cieszę się, że proto wycofało sie z pomysłu. Posądzenie redakcji o sprzjanie Trochimiukowi, to chyba nieporozumienie. Jeśli tak, to jak można określić inne media, które pominęły wiadomość o odejściu współwłaściciela i współtwórcę jednej z największych agencji, agencji w której prezes jest szefem ZFPRu itd., lub podały wiadomość lecz nikt nie odważył się skomentować newsa. Dziękuję Panie Redaktorki :)
09.03.2006
14:57:06
Czytelnik
(09.03.2006 14:57:06)
... i jeszcze jedna dywagacja na temat /po wprowadzeniu numeracji mogę tylko dywagować bo jakoś zabrakło "dyskutantów"...może szukają komputera z któego mogą wysłać kolejnego super fajnego posta/... przejrzałem na stronie PofP ich listę nagród. jest imponująca. wiem, wiem i znam wasze teorie spisku na ten temat....hmmm i tak mi się nasuwają czysto retoryczne pytania: n.p.Impactor - dla tych co nie wiedzą głosuje cała branża a nie trzyosobowe jury. branża głosowała i wybrała ekipę PofP. czyli wg. waszej teorii branża się myli - inne agencje, klienci... wszyscy się mylą tylko nie osoby typu higa czyli były pracownik oceniający agencję na bazie swojej trzymiesięcznej pracy i wyraźnie rozgoryczony. no ale branża się myli przecież... weźmy więc spoza branży ...np.Lauretat konkursu Pracodawca Roku - no i tutaj wg. was znowu mylą się rzesze studentów itd. ciekawe.... Ale myślę i że i tak wiecie swoje. i ja was nie przekonam. Zakończę więc życzeniami i gratulacjami: Pracownikom PofP - gratuluję dobrej i profesjonalnej roboty, nagród i wyróżnień. i życzę kolejnych. Panu Trochimiukowi gratuluję, że zbudował tak fajny zespół i tak fajną agencję. Życzę dalszych sukcesów, kolejnych jaguarów , własnych biur kłujących w oczy wiecznych malkontentów i zawistników. Towarzystwu reprezentowanemu m.in. przez Higę życzę w końcu znalezienia dobrej pracy, dowartościowania się i ...rada: nauczcie się przegrywać. jeśli są od was lepsi to poraktujcie to jako wyzwanie a może się czegoś nauczycie i następnym razem wygracie właśnie wy. ufff!
09.03.2006
13:56:09
Czytelnik do ...
(09.03.2006 13:56:09)
może faktycznie jest ten sam IP... tylko, że "Dawna Stażystka" pisze, że pracowała.... a skoro dalej pracuje /ale już nie jako stażystka/ to przecież wie, że Lidii w Pofp dawno już nie ma?! trochę to pokrętne.
09.03.2006
13:50:25
Redakcja PRoto
(09.03.2006 13:50:25)
Drodzy Czytelnicy, sprawa odejścia Piotra Talarka z agencji Partner of Promotion spotkała się z wyjątkowo żywą reakcją czytelników, jak i samych zainteresowanych. Pod wiadomością znalazła się rekordowa liczba komentarz; niektóre z nich uznaliśmy za niemerytoryczne, inne - za godzące w dobre imię osób bezpośrednio w sprawę zaangażowanych. Decyzję o tym, które komentarze zatwierdzać, a które usuwać, podejmowaliśmy na bieżąco. Jest to dla nas trudna i nowa sytuacja, ale staramy się być obiektywni. W związku z pojawiającymi się zarzutami co do stronniczości działań Redakcji PRoto postanowiliśy wprowadzić zasady takie same jak na innych forach w mediach internetowych. Tym samym usuwane będą wyłącznie posty zawierające wulgaryzmy. Wprowadziliśmy także numery identyfikujące komentujących, które powinny uporządkować dyskusję. Wszystkich czytelników jeszcze raz prosimy o zapoznanie się z regulaminem. http://www.proto.pl/copyright Dziękujemy Wam za pomoc, była to dla nas lekcja.
09.03.2006
13:47:10
...
(09.03.2006 13:47:10)
Pracuje w PoP - moze wszystcy wysylajacy posty z PoP maja ten sam IP
09.03.2006
13:35:54
Czytelnik do Re...
(09.03.2006 13:35:54)
mam pytanie: czy dobrze rozumiem kwestię numeracji pod postami? czyli, że np. "Marian" i "Dawna Stażystka" to jedna i ta sama osoba /albo korzystają na spółkę z komputera;-)/?
09.03.2006
13:14:49
Czytelnik
(09.03.2006 13:14:49)
I jeszcze odnośnie pozwu... skoro jesteś tak "odważna" i uważasz, że masz rację... przecież udowodnisz przed sądem jaki "diabeł straszny" udowodnisz, że Lidia nigdy nic nie zrobiła, mimo, że pracowała kilka lat na wysokim stanowisku. no chyba że i ją nazwiesz "kochanką" i tym uzasadnisz trzymanie jej w firmie. szczerze? gdybym był twoim byłym pracodawcą pozwałbym cię z miejsca. gdybym był obecnym - zwolniłbym cię. jako potencjalny - nie miałabyś u mnie nawet interview
09.03.2006
13:05:56
Czytelnik a pro...
(09.03.2006 13:05:56)
Pozwólcie, że skomentuję to jako pracodawca. Ad.1. to pracodawcy przysługuje ocena czy pracownik sprawdził się czy. zadowolenie klienta z ostatecznego rezulatu to jedno - szef ocenia jakość współpracy, umiejętność zarządzania czasem /i siedzenie po nocach bynajmniej nie jest żadnym wyznacznikiem/, umiejętność pracy w zespole i wiele innych. i czy to się podoba czy nie - decyduje szef. pracownik... cóż ma prawo być niezadowolony.. co nie jest żadnym nowum, bo zazwyczaj pracownicy są niezadowoleni i "niedocenieni" Ad.2. cieszy mnie samozadowolenie pracowników. należy jednak pamiętać, że każdy ma poprzeczki ustawione na różnej wysokości. Ad.3. 4. 5. jak widać nie przepracowywałaś się za bardzo skoro tak dobrze zdążyłaś zaobserwować o ocenić życie prywatne kilku osób. ad... szkoda gadać. można być niezadowolonym pracownikiem. ale wzróć uwagę, że obrażasz wszystkich naokoło w tym swoich byłych kolegów w pracy, klientów podejmujących decyzje, oganizacje przyznające nagrody, itd. itp. cały czas masz jeszcze wątpliwości dlaczego nie chciano z Tobą pracować? Droga Redakcjo: wybiła 13:00. czas minął.
09.03.2006
12:35:43
higa
(09.03.2006 12:35:43)
przepraszam ale jakim prawem mam się podpisywac z imienia i nazwiska? czy osoby które pisza pozytywnie o tej agencji mają też postawiony ten wymóg? czy tylko te, które pisza krytycznie? czy proto wie na czym polega forum internetowe? to swobodna wymiana opinii (bez wulgaryzmów). wystarczy zerknąc na forum np pod artykułami gazety wyborczej (www.gazeta.pl) - nikt tam z redakcji nie ingeruje w treść wypowiedzi chyba że lamie netykietę. chcecie w proto wprowadzić cenzurę? Ci co chwalą PoP to dobrzy a Ci co pisza źle (zaskakująco podobne sa te nasze krytyczne opinie) - musza sie przedstawić żeby Pan Trochimiuk mógł nas pozwac do sądu tak? jeśli tak ma to wyglądać to moja przysłowiowa noga więcej na tym portalu nie "postanie".
09.03.2006
12:30:14
wyjaśnienie
(09.03.2006 12:30:14)
bo dopiero teraz została odblokowana mozliwosc dodawania komentarzy - myslą może ze minelo juz troche czasu, news sie przesunął na druga stronę to nikt tu nie zagląda ale znając "zapobiegliwość" proto - pewnie zaraz znów zablokują... nie wiem co to za forum gdzie nie mozna normalnie wyrazić negatywnych opinii???? na każdym profesjonalnym forum jest to możliwe - usuwa się tylko wulgaryzmy. przecież jeśli cos jest pomówieniem to nie ma sie czym przejmować - wystarczy zaprezentowac opinie przeciwstawne a "prawda sama się obroni". ale zastanawiające jest że jest tyle głosów krytycznych o PoP - więc może jest cos na rzeczy? bo bronia tylko obecni pracownicy (nie dziwota - jak skończy im sie okres próbny zobaczymy jak będą śpiewać:)
09.03.2006
12:29:45
Dawna Stażyska
(09.03.2006 12:29:45)
Nie ukrywam, że moje wspomnienia z 3 miesięcznego stażu są podobne do Twoich. Również miałam wątpliwą przyjemność pracować pod Lidią Cieślak, zgadzam się z opinią, że robiła zawsze wokół siebie dużo zamieszania, udając eksperta w każdej możliwej dziedzinie. Czy ktoś wie co się z nią teraz dzieje, bo chyba w PoP już nie pracuje?
09.03.2006
12:26:07
Redakcja PRoto
(09.03.2006 12:26:07)
Redakcja PRoto prosi o podpisanie posta imieniem i nazwiskiem. Proszę to zrobić do godziny 13-ej. W przeciwnym razie będziemy zmuszeni usunąć Pani wpis. Zarzuty podane na końcu posta zostały już skomentowane na blogu http://www.proto.pl/blog/PRoto/info?itemId=23164. Nie chcemy, by czytelnicy wortalu robili z niego arenę dla swoich personalnych rozgrywek. Jeśli mają Państwo jakieś pytania to prosimy o kontakt telefoniczny pod numerem 654 64 35 celem ich wyjaśnienia.
09.03.2006
12:22:11
MARIAN
(09.03.2006 12:22:11)
dlaczego nie ma postow z innych godzin i dat - tylko ten jedne?
09.03.2006
11:59:11
higa
(09.03.2006 11:59:11)
chciałabym opisać kilka faktów - nie pomówień, tylko rzeczywistych wydarzeń z mojej pracy w PoP kilka lat temu 1. Przyjmował mnie Paweł Trochimiuk, który umie zrobić na człowieku wrażenie - bo, co jak co, ale gadane to on ma (pewnie dlatego tak zachwyca studentów dziennikarstwa, bo w porównaniu z innymi typowymi profesorami jest barwny i elokwentny). umówiliśmy się na 3-miesięczny okres próbny a potem jeśli wszystko będzie ok - przedłużenie umowy juz na czas nieokreślony. czyli OK - jak wszędzie. Dostałam Klienta do prowadzenia samodzielnie, bo miałam juz spore doświadczenie. Zabrałam sie wiec za organizacje dużej, wieloetapowej imprezy dla międzynarodowego koncernu. zależało mi na wykazaniu się, wiec siedziałam prawie codziennie do wieczora ale nie narzekałam bo praca fajna i widziałam przed soba cel. żeby firma zaoszczędziła - sama robiłam nawet zdjęcia do materiałów prasowych w trakcie części imprez (za darmo, odstąpienie praw autorskich itp - potem to gazety drukowały). też żaden problem - cieszyłam sie że Klient zadowolony i agencja oszczędza. trwało to 3 miesiące. projekt został zakończony z sukcesem - klient nawet sam z siebie napisał list pochwalny do agencji z podziękowaniami. kończył mi sie okres próbny, wiec z radością i w chwale udanego projektu udałam się do Trochimiuka pogadać o przedłużeniu umowy na czas nieokreślony. Dowiedziałam się, że nie jest on jeszcze pewny czy chce ze mną pracować, że proponuje mi kolejne 3 miesiące okresu próbnego. Hm. Uniosłam się ambicją. Jeszcze nie wie? To kiedy będzie wiedział, za parę lat? A to że siedziałam po nocach (bo prowadziłam duży projekt zupełnie sama) to wg niego dowód że nie umiem sobie zorganizować pracy. świetnie. Dziękuję, juz mnie nie ma. Spakowałam sie i tyle. Lidia Cieślak która była moja przełożoną nawet okiem nie mrugnęła. Nic sie nie stało - dzień jak codzień. No i okazało sie że rzeczywiście, bo po mnie było jeszcze wiele, wiele osób które tez przyjmowano na niekończące się okresy próbne, żeby tylko ich na stałe nie zatrudniać. człowiek sie stara i stara, wykazuje i nic. taka polityka firmy. Jakieś pół roku później zgłosili się do mnie dziennikarze z Press-u, którzy chcieli opisać właśnie taką politykę personalną PoP - bo sprawa przyjmowała już ogromne rozmiary, mieli wiele zgłoszeń na ten temat. Omówiliśmy wszystko ale sprawa w końcu jakoś przycichła. Nie wiem czy z czyjaś "pomocą" czy nie, nieważne. tak wyszło ale jak usłyszałam osób o podobnej historii było wiele. a teraz uwagi ogólne: 2. nie uważam żebym była kiepskim pracownikiem, pracowałam potem w dwóch dużych agencjach dla marek będących liderami w swoich branżach, więc poważne projekty. trudno jest mierzyć sukces w pr ale klienci byli bardzo zadowoleni i podpisywali kontrakty na następne lata. czyli argument że wypowiadają sie tu krytycznie same miernoty jest odrobinę chybiony. uważam że polityką PoP było i zapewne jest oszukiwanie i wyzysk pracowników, którzy przetrzymywani są w permanentnym stanie umowy na czas próbny. 2. Pan Trochimiuk z tego co zaobserwowałam (może potem się to zmieniło) nie wykonywał żadnej pracy poza lansowaniem sie w jaguarze po Warszawie oraz zasiadaniu w różnych organizacjach branżowych, które następnie przyznawały PoP nagrody z działania PR. żenujące. Naustawiali sobie tych nagród w kształcie pióra w agencji - a przecież każdy pracownik wiedział i śmiał sie z tego po cichu ze szef sam je sobie przyznaje. To fakt obiektywny, nie żadne pomówienie. Obrońcy - sprawdźcie co to za nagrody na które sie tak chętnie powołujecie i kto je przyznaje. Litości.... 3. Lidia Cieślak która wtedy zajmowała sie pozyskiwaniem klientów robiła mnóstwo zamieszania wokół siebie i jakim to ona jest niesamowitym fachowcem zwłaszcza w branży farmaceutycznej ale nie pozyskała w czasie jak tam byłam ani jednego klienta. z żadnej branży. 4. pracowała w zespole PR sympatyczna i ładna dziewczyna - Ewa, była kochanka Trochimiuka. Nie robiła nic. Nie miała praktycznie żadnych obowiązków. Pracowała bo Trochimiuk nie chciał jej zwolnić (może z sentymentu a może ze strachu ze zacznie mu tyłek obrabiać "na mieście"). Żenujące. A reszta zapierdzielała az miło. 5. Wyników w tej agencji naprawdę nie było. Po latach w branży w ogóle się dziwie jak klienci mogli płacić za takie mierne efekty. Owszem - projekt obligacji skarbu Państwa był OK, relacje inwestorskie Pawła Boządka też. Ale reszta? Litości ludzie. zero efektów w mediach. Klienci to chyba się "dawali złapać" na te nagrody przyznawane sobie przez Trochimiuka i myśleli że maja super agencje. 6. Kiedy tam pracowałam biuro było w willi w Wilanowie. Potem przenieśli sie do mieszkania na Ursynowie w bloku. Taka super agencja??? z takimi wynikami i nagrodami??? nie, no fajna siedziba nie pogadasz... 7. zespól zmienia się jak w kalejdoskopie. nikt o zdrowym podejściu do swojej kariery zawodowej tam długo nie wytrzyma. chyba każdy prawie początkujący PR-owiec załapuje się naiwnie na PoP.... W sumie może i dobrze - szkoła życia. Potem juz nie tak łatwo dąć się oszukać - dziękuję Ci PoP za to że nauczyłam się na Waszym przykładzie że trzeba się cenić i szanować swoja pracę i nie dąć się zwariować, gdy trafia się na szefa-wyzyskiwacza. dobra, to by było tyle. wracam do pracy. jak mój post zostanie usunięty - są tu fakty - to się mocno zdziwię. chyba to będzie dowód że Pan Trochimiuk ma w kieszeni portal proto...
07.03.2006
13:02:55
...
(07.03.2006 13:02:55)
Dzieki Teraz znacznie lepiej.
07.03.2006
13:02:09
...
(07.03.2006 13:02:09)
Post został usunięty ze względu na zawarte w nim treści odbiegające od głównego tematu.
07.03.2006
13:00:54
do Redakcji
(07.03.2006 13:00:54)
bardzo papiescy sie Państwo zrobili, rychło w czas
07.03.2006
12:58:20
Zuza
(07.03.2006 12:58:20)
dziękuję Redakcji oby było egzekwowane w sposób zdecydowany i obiektywny.
07.03.2006
12:56:41
Redakcja PRoto
(07.03.2006 12:56:41)
Ze względu na niemerytoryczny charakter dyskusji Redakcja zadecydowała o usuwaniu komentarzy zawierających anonimowe oskarżenia oraz treści odbiegające od głównego tematu, jak również o czasowym zablokowaniu dodawania komentarzy pod tą informacją.
07.03.2006
12:54:13
noki
(07.03.2006 12:54:13)
Post został usunięty ze względu na zawarte w nim treści odbiegające od głównego tematu.
07.03.2006
12:53:20
Zuza
(07.03.2006 12:53:20)
nie nazywajmy tego dyskusją. dyskutują ludzie inteligentni, twarzą w twarz i w sposób kulturalny. to forum nie ma z tym nic wspólnego. Redakcja usuwa nieraz obraźliwe posty, nieraz po prostu głupawe ale nie usuwa tych postów które mimo, że nie zawierają wulgaryzmów to są obraźliwe i na granicy pomówień. nie mómy więc o rzeczowych dyskusjach. porównywanie do Marcinkiewicza, teksty o Łaszynie, komentarze o żonach, samochodach, domach, mężach, matkach i urlopach nazywasz rzeczową dyskusją? gdzie tu jest grupa dyskusyjna? bo ja poza niedowartościowanymi pieniaczami nie widzę prawdziwych dyskutantów! zróbmy ograniczenie ilościowe, wybiórczo jakościowe i zróbmy na kogoś nagonkę. tak będzie fajnie???
07.03.2006
12:51:28
Obiektywny
(07.03.2006 12:51:28)
Wiecie dlaczego wasze wymioty na tym forum są tak żałosne ? Powiem wam. Choćby dlatego, że nie liczycie się z czterdziestoosobową załogą PoP. A są to ludzie w większości z doskonałymi umiejętnościami, bogatym doświadczeniem, know-how zdobywanym na najtrudniejszym i najbardziej wymagających projektach. Są to eksperci, a eksperci na naszym rynku PR to zdecydowana mniejszość. Wy nie liczycie się z nimi przelewając swoje frustracje wynikające z kompleksów i być może osobistych porażek, które ponieśliście w konfrontacji z PoP (personalnie) lub w konfrontacji z ofertami przygotowanymi przez PoP. Atakowanie tych, którzy odnieśli sukces jest polską cechą maluczkich, takich jak wy. Doradzam wam - zajmijcie się pracą, przestańce knuć. Zranieni, czyli głównie Ci, którzy nie wytrzymali konkurencji, zostali sprawdzenie na ziemię, niech lepiej zainwestują ten czas w samodoskonalenie. Znieważając innych, nie zyskacie niczego dla siebie.
07.03.2006
12:50:31
JGM
(07.03.2006 12:50:31)
Post został usunięty ze względu na zawarte w nim treści odbiegające od głównego tematu.
07.03.2006
12:50:21
TOWK
(07.03.2006 12:50:21)
Jeden post z jednego kompa na 30 minut - tak bedzie lepiej.
07.03.2006
12:47:41
...
(07.03.2006 12:47:41)
Znów bezkarne pomówienie: o oszustwa, złodziejstwo, itp. Jesteście beznadziejnie przewidywalni i równie nudni, Drodzy Zakompleksieni Uczestnicy Forum Proto.
07.03.2006
12:46:59
...
(07.03.2006 12:46:59)
Post został usunięty ze względu na zawarte w nim treści odbiegające od głównego tematu.
07.03.2006
12:46:51
Nowa
(07.03.2006 12:46:51)
Do redakcji PRoto - kolejny apel w obronie grupy dyskusyjnej Droga redakcjo, to co się tutaj dzieje jest działaniem uniemożliwiającym normalnym czytelnikom vortalu prowadzenie rzeczowych dyskusji pomiędzy sobą. Jedna osoba zasypuje forum dyskusyjne dziesiątkami postów nie mających żadnej wartości merytorycznej. Czy doprawdy tak trudno jest udowodnić ile postów płynie z jednego komputera. Przecież nie chodzi o ujawnianie kto stoi za którym Nickiem, bo od początku działamy tu anonimowo, ale czy w obronie równego dostępu wszystkich czytelników do dyskusji nie można by chociaż wprowadzić ograniczenia, do powiedzmy 10 postów z jednego komputera na dany temat. Wypowiedzcie się proszę jakoś w tej kwestii.
07.03.2006
12:40:30
Zuza
(07.03.2006 12:40:30)
ciekawe... redakcja wycięła moje bla bla bla... a przecież moja "wypowiedź" jest równa poziomem z większością tutaj obecnych? nie wycięliściepomóień Spin-ki, "do x" itp. ciekawe dlaczego? jakieś to tendencyjne. wczoraj post pod którym ktoś się podszył pod Trochimiuka wisiał chyba ze 3 godziny zanim go usunęliście. czy aby nie ma po waszej stronie jakiś prywatnych zagrywek? czy może to też usuniecie?
07.03.2006
12:24:04
X
(07.03.2006 12:24:04)
Post został usunięty ze względu na zawarte w nim treści odbiegające od głównego tematu.
07.03.2006
12:22:50
Kristoff
(07.03.2006 12:22:50)
Post został usunięty ze względu na zawarte w komentarzu anonimowe oskarżenia.
07.03.2006
12:18:37
do x
(07.03.2006 12:18:37)
Post został usunięty ze względu na zawarte w komentarzu anonimowe oskarżenia.
07.03.2006
12:16:36
do x
(07.03.2006 12:16:36)
Post został usunięty ze względu na zawarte w komentarzu anonimowe oskarżenia.
07.03.2006
12:15:18
do x
(07.03.2006 12:15:18)
Post został usunięty ze względu na zawarte w komentarzu anonimowe oskarżenia.
07.03.2006
12:08:19
X
(07.03.2006 12:08:19)
z tym niedocenianiem to jest to przesada. dostawał dobrą kasę, udziały itp. owszem zawsze można dostać większą kasę to fakt ale ... no jakieś zasady też chyba mają znaczenie. chociaż może za bardzo wierzę w ideały.
07.03.2006
12:03:55
Y
(07.03.2006 12:03:55)
Wiesz co, bo ja wiem czy przjescie chłopaka z agencji gdzie go nie doceniają , do agencji która słynie raczej z doceniania swoch pracowników i zgranego teamu ( czasami aż za bardzo zgranego ;))) ) to swinstwo ? Ma chłopak wolny wybór. A jak się sprawdzi to i Stany otwarte bo przeciez Edelmanki jako jedyne moga go podrzucic np. do biura w NYC.....
07.03.2006
11:55:48
X
(07.03.2006 11:55:48)
wiadomo że PofP nie lubią się z Edelmanem może dlatego takie ploty żeby dodać pikanterii do zwykłego wydarzenia - ludzie codziennie odchodzą z pracy: prezesi, dyrektorzy itd. dzień jak co dzień... chyba że się do tego pikanterii doda.
07.03.2006
11:53:58
...
(07.03.2006 11:53:58)
wiesz jak to jest z tym co się mówi "na mieście". niewierzę bo byłoby to wyjątkowe świństwo
07.03.2006
11:52:31
Krotoff
(07.03.2006 11:52:31)
No właśnie też wczoraj słyszałem z tym Edelmanem coś "na mieście". Podobno mu dali tyle ile jest wart, wiec sie nie zastanawial specjalnie... Dziwne troche, ale zobaczymy...
07.03.2006
11:48:33
...
(07.03.2006 11:48:33)
Post został usunięty ze względu na zawarte w nim treści odbiegające od głównego tematu.
07.03.2006
11:45:57
czytelnik
(07.03.2006 11:45:57)
tak sobie myślę, że nie mamy tutaj do czynienia ze zbyt wieloma osobami które lubią swoją pracę bo: a/ mają czas na bzdurne plotkowanie b/nie rozumieją co się do nich mówi c/ są sfrustrowane tym co mają dlatego nadają na innych. moja szczera i niezłośliwa rada: zabierzcie się do pracy to może także coś kiedyś osiągniecie albo...zmieńcie pracę skoro obecna tak was nudzi i frustruje
07.03.2006
11:42:06
do koleżanki od...
(07.03.2006 11:42:06)
jak na byłego pracownika /sorry, pracownicę/ trochę dużo wiesz o sposobie spędzania urlopu przez swojego byłego szefa... zwierzał ci się zanim cię wywalił za brak lojalności i działanie na szkodę firmy???
07.03.2006
11:38:53
Zuza
(07.03.2006 11:38:53)
też tak sądzę... wczoraj ktoś się podpisał jako Trochimiuk, dzisiaj kto inny opowiada jak słyszał co Trochimiuk mówił a jeszcze kto inny zna jego plany. brak mi słów jak to nazwać. ludzie! trzeba przyznać, że umiecie wszystko i wszystkich niszczyć. co za wredna branża
07.03.2006
11:36:20
ja ja ko by ły
(07.03.2006 11:36:20)
Post został usunięty ze względu na zawarte w nim treści odbiegające od głównego tematu.
07.03.2006
11:34:23
pawel
(07.03.2006 11:34:23)
a ja sądzę że spinka podkłada kolejną świnię pod pofp
07.03.2006
11:32:23
do M.
(07.03.2006 11:32:23)
Post został usunięty ze względu na zawarte w nim treści odbiegające od głównego tematu.
07.03.2006
11:31:26
do ja ja ko by ły
(07.03.2006 11:31:26)
hi hi! nie trudno się domyślić kto cię zwolnił.... a swoją drogą któa to z was : Ewa? Lidia? Joanna?
07.03.2006
11:29:34
ja ja ko by ły
(07.03.2006 11:29:34)
A propos budowania zespołu. Jest to proces i nie polega on wyłącznie na podpisaniu umowy lecz na delegowaniu obowiązków, przyuczaniu i egzekwowaniu pracy, a to robił Piotrek.

Strony

Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin