Zainspiruj się z Czarnowskim!

dodano: 
14.11.2013
komentarzy: 
0

Piotr Czarnowski, założyciel First PR, członek Akademii Ekspertów PR

Nie inspiruj się mną, bo to, co zamierzam napisać jest sprzeczne z powszechnymi tendencjami. Staram się czytać wszystko, co wpadnie mi w ręce, żeby wiedzieć, co dzieje się na rynku. Ale z najwyższą niechęcią czytam książki o marketingu, który dał początek życiu na Ziemi i który jest esencją kosmosu, autorów, którzy świat widzą przez otwór słomki, na końcu której jest tylko wielka litera M. Nie doradzę Wam też, żebyście sięgnęli po Bardzo Mądre, Skomplikowane i Długie Tytuły, które trudno powtórzyć, a nawet trudno przepisać, choć przecież powiedzenie o nich ma świadczyć, że czytelnik jest tytanem intelektu i nawet zna jakiś język obcy.

Case studies czytuję wybiórczo, głównie opisujące te sprawy, które znam od podszewki, po to żeby sprawdzić jak dalece case odbiega od rzeczywistości. Czasem to szokujące. Do blogów zaglądam w celach rozrywkowych, żeby przeczytać jak ich autorzy odkrywają to, co wymyślono już dawno temu i ogłaszają się prekursorami nowego kierunku, który niewątpliwie zdominuje wkrótce całą komunikację. Z obowiązku śledzę wszystkie programy newsowe, donoszące o najważniejszych wydarzeniach świata, takich jak polscy politycy, wypadki drogowe i powodzie, a jak już nasiąknę tymi jakże istotnymi dla cywilizacji wiadomościami to co najwyżej sięgnę po coś zupełnie małego i nieistotnego jak Krótka Historia Czasu Stephena Hawkinga. Albo dzieło dla myślących na moim niskim poziomie – Mały Poradnik Kubusia Puchatka.

Największą frajdę sprawiają mi jednak książki nie o PR-ze i religii Marketingu tylko te dla normalnych ludzi. Na przykład Garbus Andrei Hiott, książka nie tylko o Garbusie, ale właśnie przy okazji o prawdziwej komunikacji, w której znaleźć można zapomnianą historię z początków DDB i ich pierwszego dużego klienta, który zastanawiając się nad komunikacją rewolucyjnie zaproponował: „a może powiedzielibyśmy prawdę?”

Dla ekspertów autopromocji dodam, że Garbus ma też tytuł w języku obcym, długi i wieloczłonowy, znakomicie nadający się do robienia wrażenia. Fajna jest też Europa Normana Daviesa, bo pokazuje wiele historycznych i społecznych uwarunkowań komunikacji, nawet jeśli bezpośrednio o tym nie mówi. Ale to nie jest lektura dla PR-owców, bo nic tam nie ma o marketingu i wykorzystaniu mediów społecznościowych. Za to każdemu, nie tylko PR-owcom, ale i dziennikarzom, polecam dwie publikacje branżowe: Krystyny Wojcik Public Relations – Wiarygodny dialog z otoczeniem (właśnie wyszło V wydanie) oraz Ewy Hope Etyka w zawodzie specjalistów PR.

komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin