Zamknięte koło „czarnego PR”

dodano: 
01.09.2005
komentarzy: 
2

Grzegorz Żurawski, specjalista komunikowania i PR, tłumaczy na łamach Służby Zdrowia, na czym polega „sztuka” czarnego PR. Autor artykułu opowiada na wstępie krótką historię stereotypu skąpego Szkota, który w XVII wieku padł ofiarą pomówień ze strony zazdrosnych Anglików. „Dziś powiedzielibyśmy, że ten miły naród padł ofiarą »czarnego PR«. Pojęcie to oznacza bowiem wykorzystywanie posiadanych informacji do tworzenia negatywnego wizerunku konkurenta czy przeciwnika. (...) Cała »sztuka« polega na tym, aby odbiorcy tych negatywnych informacji, czyli dziś najczęściej dziennikarze, nie dowiedzieli się, kto jest ich źródłem” – wyjaśnia Żurawski.
Chociaż są to działania „oficjalnie wyklęte przez środowisko public relations”, trudno oprzeć się wrażeniu, że „nie wszyscy polscy specjaliści PR przestrzegają zasad etycznych”. Wina leży jednak zarówno po ich stronie, jak po stronie dziennikarzy, którym po prostu łatwiej sprzedać negatywną informację. „W ten sposób koło się zamyka, a każdy znajduje usprawiedliwienie dla swoich poczynań” – puentuje autor.

Źródło:

Służba Zdrowia, Brudne zagrywki „czarnego PR”, Grzegorz Żurawski, 29.08.05, s. 19
komentarzy:
2

Komentarze

(2)
Dodaj komentarz
01.09.2005
14:11:00
halinka
(01.09.2005 14:11:00)
Autor chyba zapomniał o najważniejszym: nie chodzi w czarnym PR-ze o negatywne informacje, ale o NIEPRAWDZIWE negatywne informacje. Prawo do krytyki jest zawarte w prawie prasowym i tamże bezwzględnie i słusznie chronione.
01.09.2005
13:18:45
1600
(01.09.2005 13:18:45)
Chęć do stosowania czarnego PR wynika często u piarowców z pociągu do manipulacji. Niektórym nie zależy na kreowaniu wizerunku, tylko na manipulowaniu odbiorcą. Czyli stawianie siebie ponad "tłum". Co się za tym tak naprawdę kryje? Niskie poczucie własnej wartości?? :)
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin