Czarna propaganda w sieci pod lupą
Po policyjnej akcji w sprawie serwisu AntyKomor.pl rozgorzały dyskusje na temat wolności słowa w sieci. Zdaniem polityków czarny PR w sieci stał się obecnie narzędziem walki politycznej. „Platforma od dawna ma bojówki w internecie (...), ale trudno – internet jest sferą wolności” – mówi dla TVPinfo Adam Hofman.
Poseł SLD Ryszard Kalisz zauważa, że wolność słowa jest dziś przeogromna, ma jednakże pewne granice. PJN proponuje z kolei, by usunąć zapisy o karze więzienia za znieważanie innych. „Może rozwiązaniem jest to, że zamiast pod nickami, będziemy identyfikowani” – proponuje wieceprzewodniczący partii, Paweł Poncyliusz.
PSL apeluje do polityków, by zaprzestali czarnego PR-u w kampanii, eksperci jak zwykle odżegnują się jednak od tego pojęcia. „Wyniszczanie wroga z ukrycia nazywane jest popularnie czarnym PR-em, a naprawdę to jest czarna propaganda” – opiniuje TVPinfo politolog dr Wojciech Jabłoński. (iw)