piątek, 5 grudnia, 2025
Strona głównaRaportyCzy rzeczywiście „świat oszalał na punkcie Labubu”? Sprawdzamy

Czy rzeczywiście „świat oszalał na punkcie Labubu”? Sprawdzamy

Od kilku miesięcy w mediach na całym świecie głośno jest na temat „fenomenu Labubu”. Portale internetowe zalały nagłówki: „Na tym punkcie oszalały właśnie Zetki: Labubu!”, „Fenomen Labubu: jak królicze figurki podbiły świat i wzbogaciły właściciela” czy „Generacja Z ma nową obsesję. O co chodzi z modą na Labubu?”. Zdaje się, że chińska zabawka marki Pop Mart naprawdę zainteresowała konsumentów. Trend zawładnął w ostatnim czasie nie tylko platformami społecznościowymi, lecz także światem mody. Figurki coraz częściej stają się bowiem modnym gadżetem światowych gwiazd i influencerek, a ceny niektórych unikatowych egzemplarzy sięgają już nawet setek milionów dolarów.

Instytut Monitorowania Mediów sprawdził dla redakcji PRoto.pl, czy rzeczywiście „świat oszalał na punkcie Labubu”. Monitoring objął treści publikowane w mediach społecznościowych w okresie od 1 stycznia do 22 lipca 2025 roku. Z analizy ekspertów IMM wynika, że od początku roku informacje na temat zabawki wygenerowały ponad 3 mld zasięgu w social mediach na całym świecie. Okazuje się, że największa liczba wyświetleń pochodziła z TikToka – 46 proc. całości przekazu. Drugi w tym zestawieniu był YouTube (19 proc.), a trzeci – Instagram (13 proc.).

Eksperci IMM zbadali również zaangażowanie internautów. W analizowanym okresie było to: 2,1 mln komentarzy, 124,7 mln reakcji i 17,4 mln udostępnień. Za 80 proc. zaangażowania – w tym komentarzy, reakcji i udostępnień – odpowiada TikTok. Biorąc pod uwagę języki*, w których ukazują się wpisy, największe zaangażowanie wygenerowały treści po angielsku, następnie hiszpańsku, rosyjsku, na czwartej pozycji znalazły się publikacje w języku polskim. Ponadto analiza wykazała, że treści związane z Labubu częściej komentują kobiety niż mężczyźni – 6 na 10 komentarzy zostało napisanych przez kobiety.

TOP 5 filmów na temat Labubu ukazało się na TikToku – wygenerowały one od 29 do 111 mln wyświetleń. Trzy z nich zawierały przekaz z Pop Mart City Park w Pekinie (na TikToku zwany parkiem rozrywki Labubu). Dużą popularnością cieszą się również unboxingi zabawek, recenzje czy projekty DIY, takie jak tworzenie dywanów, ciast czy ubranek dla lalek.

O co chodzi z Labubu?

Labubu to postać z serii zabawek „The Monsters” wyprodukowana przez chińską markę Pop Mart. Maskotka, która wyróżnia się spiczastymi uszami, dużymi oczami i charakterystycznym uśmiechem z dziewięcioma zębami, została zaprojektowana przez hongkońsko-belgijskiego twórcę Kasinga Lunga. Ma ona swoje korzenie w nordyckich mitach – artysta czerpał inspirację z magicznych postaci z baśniowego świata, które opracował wcześniej w serii książek ilustrowanych.

W ostatnich miesiącach maskotki podbiły nie tylko social media, lecz także świat mody, stając się akcesorium, z którym coraz częściej pokazują się światowe gwiazdy i influencerki. Chińskie figurki szybko stały się popularnym tematem, który w sieci zyskał miano „międzynarodowego fenomenu Labubu”.

Globalna popularność i wiralowość

Zdaje się, że popularność Labubu szczególnie wzmacniana jest przez znane osoby. Gwiazdy takie jak Rihanna, Dua Lipa, Megan Thee Stallion, Katy Perry czy Lisa z Blackpink często bowiem pokazują się z figurkami jako modnymi gadżetami, które doczepiają np. do swoich torebek.

Źródło: instagram.com/puddingnsouse

Maskotki szybko stały się modnym akcesorium również wśród polskich gwiazd i influencerek. Labubu spotkało się bowiem z aprobatą chociażby Maryli Rodowicz, Julii Wieniawy, Maffashion czy Laluny.

Źródło: instagram.com/mary_la_la

@musicofluna just not my tarot cards and crystals🧚🏼✨🔮 #luna #labubu #fairycore #fairy #purse #esoteric ♬ Fairy – Myaap

Źródło: tiktok.com/musicofluna

O Labubu często mówi się także w kontekście innych wiralowych trendów w ostatnim czasie, takich jak czekolada dubajska czy matcha. Internauci często dzielą się swoimi spostrzeżeniami na temat danego produktu oraz dyskutują o słuszności jego fenomenu.

Labubu synonimem współczesnego konsumpcjonizmu?

Jak analizują eksperci, Labubu stało się światowym fenomenem w dużej mierze także dzięki oryginalnej strategii sprzedaży. Figurki są bowiem sprzedawane głównie w tzw. blind boxach, czyli zamkniętych pudełkach, których zawartość pozostaje tajemnicą aż do otwarcia. Ta strategia sprzedaży, choć budzi pewne kontrowersje, przyciąga klientów i tworzy silny popyt kolekcjonerski – zachęca bowiem do poszukiwania rzadkich, „sekretnych” wersji i ich kolekcjonowania. Limitowane edycje i rzadkie egzemplarze osiągają bardzo wysokie ceny na rynku wtórnym, a niektóre unikatowe egzemplarze sprzedawane są za dziesiątki tysięcy dolarów.

Coraz częściej pojawiają się również głosy, że Labubu to nie tylko zabawka, lecz także zjawisko społeczne, które wyznacza nową erę w światowej kulturze masowej. Niektóre wpisy wyrażają krytykę wobec mody na Labubu, postrzegając ją jako przejaw nadmiernego konsumpcjonizmu i podatności na wpływy. Pojawia się również opinia, że maskotki podzielą los innych chwilowych hitów, które szybko straciły na popularności.

Kontrowersje i negatywne opinie

Nie wszystkim podoba się jednak „fenomen Labubu”. W sieci można znaleźć wiele głosów krytykujących „propagandę Labubu”, a także określających lalki jako „brzydkie” czy „przerażające” ze względu na „demoniczny wygląd”. Wokół lalek narosły również teorie spiskowe sugerujące, że są one opętane przez demony, a nawet wyposażone w chipy szpiegowskie.

W ostatnim czasie częstym tematem stały się także podróbki Labubu – zwane „Lafufu”. Choć, jak podkreślają niektórzy, maskotki te charakteryzują się zdecydowanie gorszą jakością, zyskują one na popularności z powodu niedoborów oryginałów na rynku.

Labubu zarobiła więcej niż Barbie?

Pop Mart, chiński producent Labubu, odniósł ogromny sukces finansowy. Firma notuje ogromne zyski, a wartość akcji gwałtownie wzrosła, co pokazuje siłę tego trendu na rynku zabawek dla dorosłych. Jak przekazuje onet.pl, producent poinformował, że jego zyski w pierwszym półroczu 2025 roku wzrosły o co najmniej 350 proc., a głównym źródłem tego sukcesu stały się maskotki Labubu. Przychód Pop Mart w 2024 roku wynosił bowiem ponad 1,8 mld dol. Aktualnie firma zwiększyła swoją wartość rynkową do ponad 42 mld dol., wyprzedzając m.in. takich gigantów jak przedsiębiorstwo Mattel, czyli producenta lalek Barbie.

Fenomen Labubu przekroczył granice Azji – Pop Mart ma obecnie około 40 sklepów w Stanach Zjednoczonych oraz setki automatów sprzedających maskotki w Europie i Azji. Jak analizują eksperci, sukces upatrywany jest przede wszystkim w strategii sprzedaży w tzw. blind boxach oraz licznych współpracach, m.in. z Coca Colą i McDonald’s.

>>> Chcesz dowiedzieć się więcej na temat tego, jak zbudować rozpoznawalność nowej marki, która realnie wpłynie na decyzje zakupowe? Weź udział w Kongresie Wiedzy PRoto: Silna marka w cyfrowym świecie

Jak informuje onet.pl, w Stanach Zjednoczonych sprzedaż maskotek w pierwszych miesiącach 2025 roku wzrosła o 5000 proc., a w niektórych sklepach tymczasowo zabrakło towaru. Jednocześnie na rynku wtórnym ceny najrzadszych modeli Labubu osiągnęły astronomiczne kwoty dochodzące do nawet setek tysięcy dolarów, czego przykładem była sprzedaż gigantycznego Labubu w czerwcu 2025 roku w Pekinie za 150 tys. dol. Aktualnie „Forbes” wycenia wartość majątku założyciela firmy Pop Mart, Wang Ninga, na ponad 20 mld dol.

Jak podkreślają eksperci IMM, „fenomen Labubu” pokazuje promocyjną potęgę TikToka w grupie młodych odbiorców. Chińska platforma zdecydowanie wpływa nie tylko na trendy internetowe, lecz także na wybory konsumentów – i to poza granicami Chin, choć wpływy z budżetów reklamowych na TikToku zasilają przecież chińską gospodarkę, podobnie zresztą jak zysk z produkcji tych zabawek. (kn)

* W TOP 5 języków w social mediach nie pojawił się język chiński, choć oczywistością wydawałoby się, że znajdzie się on wśród najpopularniejszych (zabawka pochodzi z Chin), ponieważ monitoring IMM nie obejmował popularnych platform w Chinach, takich jak WeChat, Weibo, Bilibili czy Douyin.

Źródło: własne/ analiza IMM/ onet.pl, Labubu zarobiła więcej niż Barbie. Jak chińska maskotka stała się symbolem nowego stylu konsumpcji, Katarzyna Stańczyk, 21.07.2025/ Zdjęcie główne: instagram.com/labubusklep.pl

1 KOMENTARZ

  1. Ten fenomen utwierdza mnie w przekonaniu, że TikTok to narzędzie do idiocenia społeczeństwa. Nie korzystam i każdemu polecam.

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj