Marketing wpływu i niekonwencjonalni trendsetterzy

dodano: 
08.10.2013
komentarzy: 
0

Kim jest trendsetter? Według Iwony Gniedziejko-Płuciennik, nie on jest konwencjo­nalny i nie ulega wpływom. Idzie pod prąd i mówi: „Niosę wam nowe, którego jeszcze nie znacie". To właśnie zaraz obok tego pojęcia pojawia się według autorki tekstu marketing wpływu.

„Mówiliśmy o liderach opinii, trendsetterach, ale dzisiaj wiemy już, że nie ma takich podziałów i że marketerzy oraz producenci poszukują odpowied­nich konsumentów i my umożliwiamy kontakt z nimi. Każdy człowiek stał się opiniotwórczy, bo ma łatwość zarówno dostępu do informacji, jak i możliwość wygłaszania własnego zdania. Niemal wszystkie kampanie dzisiaj łączą dwa światy - offline i online. My kanalizujemy potrzeby klientów i konsumentów, dajemy narzędzia i miejsce dla wygłaszania opinii. Konsument wybiera i to coraz częściej produkty kiedyś niedostępne dla większości. Producenci zaś walczą o kon­sumenta, poszukując idealnych, szerszych lub bardzo wąskich grup” –  mówi Matylda Szymalska, prezes Streetcom.

Jak zaznacza autorka tekstu, do marketingu rekomendacji wkro­czyli również na stałe blogerzy. Wielu z nich ma „ogromną opiniotwórczą siłę”. Jednak – jak zauważa Gniedziejko-Płuciennik – tylko niewielu z nich w Polsce zyskało opinię celebrytów. Ale taki status jest zupełnie niepotrzebny w przypadku kampanii wykorzystujących rekomendację. Blogerów obowiązują  wówczas te same zasady kodeksu etycznego, co ekspertów, czyli konsumentów. Jednym z przykładów na taką kampanię jest według autorki współpraca marki Dacia z „Make Life Harder". Dacia zdecydowała się na kampanię rekomendacji, wykorzystując możliwość dotarcia do wy­selekcjonowanej, ekskluzywnej grupy am­basadorów, którzy testowali samochód i przekazywali swoje opinie importerowi. Następnie aktywnie rekomendowali auta w sieci i w świecie rzeczywistym.

Nie bez znaczenia są także badania trendów. Przykładem ich wykorzystania był zdaniem Gniedziejko-Płuciennik proces tworzenia marki piwa Łomża i wprowadzenie jej przed kilku laty na rynek. „Jednym z efektów było zbudowanie nowej marki opartej na tendencji do poszukiwania regional­nych produktów i na trendzie »oldschool«" – pisze specjalistka. Zawsze – jak przekonuje w tekście – kluczem jest selekcja odpowiednich osób będących liderami dla swojego środo­wiska. Nie pozostały temu obojętne takie marki jak: Kia, Triple Sec czy amerykański Bzzagent. (es)

Źródło:

Marketing w Praktyce, Trendsetterzy i liderzy opinii, Iwona Gniedziejko-Płuciennik, 1.10.2013
komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin