niedziela, 8 grudnia, 2024
Strona głównaAktualnościInstagramowy post Tigera złamał dwa punkty Kodeksu Etyki Reklamy

Instagramowy post Tigera złamał dwa punkty Kodeksu Etyki Reklamy

Zespół Orzekający Komisji Etyki Reklamy na jednym z posiedzeń ocenił sprawę kontrowersyjnego posta na Instagramie, który pojawił się na profilu marki Tiger.

Przypomnijmy – 1 sierpnia 2017 roku, w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, w portalu społecznościowym pojawiła się grafika z dłonią pokazującą środkowy palec i podpisem „Chrzanić to, co było. Ważne to, co będzie!”. Instagramowy post sprowadził krytykę na producenta napoju energetycznego, firmę Maspex, która zdecydowała się przeprosić za całą sytuację, rozwiązać umowę z agencj odpowiedzialną za komunikację i wpłacić na rzecz Powstańców 500 tysięcy złotych.

Zdaniem ekspertów zapytanych przez PRoto.pl, wpadka Tigera była sygnałem alarmowym dla całej branży – nawet mimo względnie prawidłowych reakcji na kryzys Maspeksu.

Czytaj więcej:
Związek Stowarzyszeń Rada Reklamy z apelem do twórców reklam

Do Komisji Etyki Reklamy wpłynęło kilka skarg na instagramowy post Tigera. Jeszcze we wrześniu odbyło się posiedzenie Zespołu Orzekającego Komisji Rady Reklamy, podczas którego wnioski rozpatrzono.

Jak uznała Komisja, kreacja marki naruszyła dwa punkty Kodeksu Etyki Reklamy. Po pierwsze, nie była ona prowadzona w poczuciu odpowiedzialności społecznej (art. 2 ust. 1 KER). Po drugie, wyśmiewała Powstańców i 73. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, przez co przekraczała granicę dobrych obyczajów i naruszała wartości historyczne (art. 4 KER).

Skarżona firma Maspex nie brała udziału w posiedzeniu. Przysłała jednak swoje stanowisko w formie pisemnej.

„Wyrażamy głębokie ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji. Z przykrością obserwowaliśmy skutki społeczne emisji reklamy oraz reakcje poszczególnych grup obywateli. (…) W żadnym wypadku nie było naszą intencją obrażanie czyichkolwiek uczuć czy też godzenie w słuszną cześć Powstańców. Reklama w swej formie i treści bynajmniej nie przystaje do standardów i wartości, którymi kierujemy się na co dzień” – napisał Maspex.

Firma na swoje usprawiedliwienie dodała, że omawiana kreacja została opublikowana pomimo zastrzeżenia w umowie z wykonawcą, agencją J. Walter Thompson Group Poland, że „posługiwanie się jakimikolwiek treściami obrażającymi uczucia religijne lub prawdę historyczną, wulgarnymi czy obscenicznymi” jest zakazane.

Właściciel marki Tiger ponadto dołączył do oświadczenia dokument „Standardy Komunikacji Marketingowej w Grupie Maspex”, który opublikował też na swojej stronie.  

„Aby nadać jeszcze większą rangę obowiązującym i oczekiwanym w Grupie Maspex standardom w zakresie działań marketingowych (w tym treści komunikacji marketingowej), postanowiliśmy ująć te standardy w jednym dokumencie w formie deklaracji dla naszych pracowników, współpracowników oraz agencji reklamowych” – argumentowano stworzenie dokumentu.

Standardy Komunikacji Marketingowej w Grupie Maspex
Źródło: maspex.com

Firma zadeklarowała w nim między innymi, że w swojej komunikacji marketingowej będzie przestrzegać zasad obowiązującego prawa, współżycia społecznego i dobrych obyczajów, nie dopuści treści obrażających uczucia religijne czy kwestionujących prawdę historyczną oraz że nie będzie nawoływać do agresji lub w jakikolwiek sposób nawiązywać do polityki.

Czytaj więcej:
Wpadki w komunikacji marek: branża nie odrabia lekcji

(mp)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj