Władze Gdańska krytykowane za plany rozwinięcia serwisu internetowego. „Nowoczesne i demokratyczne miasta nie prowadzą własnych mediów”

dodano: 
18.08.2015
komentarzy: 
0

Jak informuje portal trójmiasto.pl miejska spółka ma przejąć zarządzanie stroną Gdansk.pl. W przeszłości podobne sytuacje dotyczyły już Wrocławia i Gdyni. Dlatego wraz z nową odsłoną portalu pojawia się stary dylemat – czy rynkiem mediów powinny zarządzać miejskie firmy.

Stronę Gdansk.pl póki co redagują urzędnicy magistratu. Jednak wkrótce ma ona  trafić pod skrzydła spółki Gdańska Agencja Rozwoju Gospodarczego Invest Gda (GARG). Kiedy dokładnie, nie wiadomo, bo prezydent miasta Paweł Adamowicz w rozmowie z portalem trójmiasto.pl mówi jedynie, że „jeszcze nic nie  jest przesądzone”.

Kto zostanie redaktorem naczelnym serwisu? Taką propozycję od prezydenta otrzymał Roman Daszczyński, wieloletni dziennikarz Gazety Wyborczej, co przyznaje w rozmowie z trójmiastem.pl. Nowa wersja Gdansk.pl, która najwcześniej miałaby ruszyć jesienią, ma m.in. bardziej skupić się na opisywaniu życia dzielnic, czego dziś rzeczywiście brakuje – pisze Katarzyna Moritz, autorka artykułu.

To nie pierwszy raz, kiedy rynek mediów przejmuje miejska spółka. Wcześniej analogiczna sytuacja miała miejsce we Wrocławiu. Wtedy miasto przekazało swoją stronę internetową do Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej – przypomina Moritz.  W kwietniu trójmiasto.pl informowało także, że spółka należąca do samorządu Gdyni przejęła wydawcę portalu i branżowego dwutygodnika poświęconego gospodarce morskiej „Namiary na Morze i Handel”.

Sceptycznie do tego rodzaju pomysłów podchodzi działacz społeczny Piotr Dwojacki. Jego zdaniem „przemiana portalu gdansk.pl to plan zawłaszczenia części mediosfery przez władzę za pieniądze mieszkańców”, o czym pisze na łamach Dziennika Bałtyckiego. Dodaje tym samym, że nowoczesne i demokratyczne miasta nie powinny prowadzić własnych mediów:  

„Od kilkunastu miesięcy widać, że urzędowa strona internetowa gdansk.pl przechodzi ewolucję. Już dawno przestała być przewodnikiem po Urzędzie Miejskim. Przestaje też być neutralnym serwisem informacyjnym, niektóre informacje o urzędzie nie są już nawet aktualizowane. Staje się za to medium »z ambicjami«”.

W artykule działacz pyta także, jaką funkcję ma pełnić nowa odsłona portalu. „Czy gdansk.pl ma być w jeszcze większym stopniu tubą propagandową służącą rządzącej miastem elicie władzy? A może urzędowy portal stanie się medium krytycznie analizującym poczynania władzy? Co najmniej tak, jak krytycznie analizuje przedstawienia teatralne?”. Dwojacki nie ma wątpliwości, że bez społecznej kontroli nie powinno być mowy o tego typu działaniach. „Zmiany nie są zamachem na wolność mediów” – podkreśla rzecznik prezydenta Gdańska, Antoni Pawlak. To jego odpowiedz na tekst Dwojackiego. I powołuje się na artykuł art. 7 ustawy o samorządzie gminnym. Zgodnie z nim do zadań gminy należy zaspokajanie zadań własnych gminy.  W szczególności zaś zadania własne obejmują sprawy: (…) edukacji publicznej (…), wspierania i upowszechniania idei samorządowej (…), promocji gminy” – przypomina w polemicznym tekście na łamach Dziennika Bałtyckiego. (mw)

fot.: Diego Delso/wikipedia.org/lic. CC BY-SA 3.0

Źródło:

trojmiasto.pl, Strona Gdansk.pl trafi z urzędu do spółki, Katarzyna Moritz, 10.06.2015/ Dzienni Baltycki, Zmiany w portalu gdansk.pl. Gdanski model wolności mediów? Piotr Dwojacki, 17.08.2015/ Dziennik Bałtycki, Nowy portal gdansk.pl. "Zmiany nie są zamachem na wolność mediów" [POLEMIKA], Antoni Pawlak, 17.08.2015
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin