VNR dla mediów, a może dla pracowników?

dodano: 
13.11.2007

Autor:

Agnieszka Żelazko
komentarzy: 
0

Dziesięciominutowy film video, w którym prezes zarządu mówi o strategii firmy lub prezentuje jej nową politykę organizacyjną przekazuje sto razy więcej informacji niż taśma audio zawierająca ten sam przekaz. Taśma audio natomiast przekazuje sto razy więcej informacji niż najlepiej skonstruowany i najbardziej ciekawy tekst.

Video news release (VNR) to informacyjny film nagrany na taśmie video, powszechnie uznawany za multimedialne odzwierciedlenie press release. Takie nagranie może przybierać różne formy. Zdarzają się gotowe do emisji, już zmontowane materiały, opatrzone komentarzem. Często jednak telewizja otrzymuje tzw. B-roll, czyli surowy materiał telewizyjny, który może zmontować według swojego uznania. Surówka składa się zazwyczaj ze zdjęć ilustrujących temat, ciekawych wypowiedzi lub materiałów informacyjnych w formie grafik, wykresów. VNR jest pewnego rodzaju analogią do – przesyłanych kiedyś do rozgłośni radiowych – kaset magnetofonowych z nagraniami, obecnie z sukcesem zastąpionych przez pliki w formacie mp3.

W Stanach Zjednoczonych VNR są znanym sposobem współpracy mediów i agencji PR. To właśnie w USA powstał pierwszy video news release. W czasie kampanii prezydenckiej w 1980 roku sztab kandydata Republikanów – Ronalda Reagana – rozesłał na taśmie jego oświadczenie, które później zostało wyemitowane we wszystkich stacjach telewizyjnych w USA. VNR stopniowo zaczęły stosować sztaby innych polityków amerykańskich, a później specjaliści od Public Relations pracujący dla firm korporacyjnych.
 
Plusy i minusy

Nie da się ukryć, że VNR to kosztowny sposób przekazywania informacji. Na dodatek wydaje się mieć w sobie coś ze stąpania po polu minowym. Zmontowanym filmom zarzuca się stronniczość i chęć przemycenia do telewizji różnych informacji. W Polsce zarówno redaktorzy, jak i twórcy filmów boją się kryptoreklamy. Są jednak sytuacje, gdy wykorzystanie VNR wydaje się koniecznie. Kiedy? Gdy nagranie materiału i zdobycie zdjęć byłoby trudne lub zbyt kosztowne dla stacji telewizyjnej. Dlatego właśnie na antenie wyemitowano na przykład materiały związane z przetargiem na samolot wielozadaniowy dla polskiej armii.

Film dla pracowników

W przypadku budowania relacji z pracownikami film informacyjny może sprawdzić się w stu procentach. Po pierwsze nie ma obawy kryptoreklamy – jesteśmy przecież wewnątrz organizacji. Po drugie - dla pracowników, wciąż zalewanych informacjami pisanymi – film może być miłą odmianą i zaskoczeniem. Jak powszechnie wiadomo, ma on dużo większą moc oddziaływania aniżeli słowo „tylko mówione” lub „tylko pisane”. W dobie nowych technologii i społeczeństwa wychowanego na telewizji może okazać się komunikatem, który wielu z naszych pracowników zauważy po raz pierwszy.

Film dla pracowników może dotyczyć jednego ważnego wydarzenia i być opisem rzeczywistości np. reportażem z powstawania „krok po kroku” nowej linii produktowej lub wypowiedzią członka zarządu na temat istotnych zmian w organizacji. Ciekawy jest pomysł stosowany przez Miller Brewing Company, który przygotowuje dwudziestominutowy magazyn video – rozsyłany do oddziałów firmy. Zawiera on specjalnie dobrane informacje – takie, których pokazanie jest dużo bardziej atrakcyjne niż ich opisanie, a więc: nowe reklamy firmy, promocje marek, skróty z ważniejszych wydarzeń, czy wywiady z pracownikami.

Odrobina rozwagi

Film dla pracowników powinien być wysoce profesjonalny. Nie ma tutaj mowy o materiale podobnym do surówki wysyłanej do stacji telewizyjnej. Film pracowniczy powinien być dobrze przygotowany i przemyślany. Trzeba dokładnie przeanalizować koszty i odpowiedzieć sobie na pytania: • Co chcemy osiągnąć kręcąc film? Jaki jest nasz cel?
• Do kogo dokładnie będzie on skierowany? (wszyscy pracownicy, związki zawodowe, dyrektorzy pionu operacyjnego, pracownicy produkcyjni itd.)
• Czego oczekujemy od pracowników po obejrzeniu filmu?
• Jaki powinien być scenariusz?
• Czy nasz przekaz i jakość filmu dorównają dzisiejszej telewizji?
• W jaki sposób film będzie dystrybuowany lub gdzie nasi pracownicy będą mogli obejrzeć go wspólnie?
• Jakie formy komunikacji będą uzupełniać nasz film?
• Ile możemy na niego przeznaczyć z naszego budżetu?

Jakość filmu jest bardzo ważna. Jeżeli nie potrafimy nakręcić go profesjonalnie, w sposób spójny i jasny – powinniśmy zrezygnować. Jeśli jednak zdecydujemy się na ciężką pracę i dość wysokie koszty - uda nam się zaskoczyć odbiorców. Być może zyskamy interesujący i bardzo skuteczny kanał komunikacji z pracownikami, dzięki któremu będziemy w stanie sto razy mocniej dotrzeć do konkretnych grup z przekazem.

Agnieszka Żelazko

komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin