Wymiar sprawiedliwości w oczach opinii publicznej

dodano: 
04.05.2016

Autor:

Piotr Żołądkowski
komentarzy: 
2

2016 rok jest okresem dość burzliwym, jeśli chodzi o kwestie społecznego postrzegania wymiaru sprawiedliwości. Z jednej strony mamy do czynienia z reformą sądownictwa i prokuratury z drugiej strony „zamieszanie” związane z Trybunałem Konstytucyjnym. Warto w tym zakresie przeanalizować postrzeganie wymiaru sprawiedliwości w oczach opinii publicznej.

Nim przejdziemy do zapoznania się z wynikami badań opinii publicznej w przedmiotowym zakresie warto zapoznać się z ciekawą wypowiedzią, która przytoczona została na łamach Tygodnika Przegląd:

Maciej Strączyński, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”, przewodniczący III Wydziału Karnego Sądu Okręgowego w Szczecinie:
„Sąd to instytucja, z której większość ludzi wychodzi niezadowolona. W sprawach cywilnych zawsze ktoś przegrywa, a jeśli powództwo jest oddalone, wtedy niezadowolone są obie strony. W sprawach karnych zazwyczaj niezadowolony jest oskarżony i jego rodzina, a często również pokrzywdzeni. Biorąc pod uwagę, że w Polsce mało kto ma zwyczaj przyznawania racji komukolwiek poza sobą samym, najczęściej reakcja wychodzących jest prosta: albo sąd był niesprawiedliwy, albo sędzia wziął łapówkę, bo przecież na pewno rację miałem ja. Przy takim sposobie myślenia, który w polskim społeczeństwie jest głęboko utrwalony, trudno oczekiwać sympatii do sądów, bo «sąd sądem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie». Poza tym dla mediów nie jest tematem słuszny i sprawiedliwy wyrok sądu, a najmodniejsze jest prezentowanie stron niezadowolonych, protestujących, odwołujących się, co też swoje robi.”

Z komunikatu z badań CBOS nr 131/2015 „Oceny instytucji publicznych” (wrzesień 2015 r.) dowiadujemy się, iż „Wizerunek instytucji wymiaru sprawiedliwości i organów ścigania nie należy do najlepszych. Dobre oceny funkcjonowania sądów i prokuratury pozostają w mniejszości (odpowiednio: 27 proc. i 26 proc). Z kolei źle o pracy sądów wypowiada się niemal połowa Polaków (46 proc., od marca tego roku spadek o 6 punktów procentowych), a prokuratury – blisko dwie piąte (37 proc., spadek o 3 punkty). W obu przypadkach opinie pozytywne wyrażają głównie młodsi respondenci, mający od 18 do 34 lat, natomiast negatywne – badani w wieku 45–64 lata, mieszkańcy największych aglomeracji, najlepiej wykształceni oraz uzyskujący najwyższe dochody per capita”.

Przy zapoznawaniu się z powyższymi danymi warto zwrócić uwagę na kwestię źródła z jakiego czerpiemy wiedzę nt. funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w Polsce.

Z przeprowadzonych badań w 2013 r. wynika iż, Polacy największą wiedzę w tym zakresie czerpią z:
- telewizji, innych doniesień medialnych – 61 proc.
- osobistych doświadczeń – 17 proc.
- tego, co inni ludzie mówią o sądach i sędziach – 16 proc.

Te same badania wskazują, iż „działalność wymiaru sprawiedliwości oceniana jest dziś zdecydowanie gorzej niż ponad pięć lat temu (badanie zrealizowane w 2013 r.). Od kwietnia 2007 roku odsetek negatywnych opinii wzrósł aż o 20 punktów procentowych (z 41 proc. do 61 proc.), natomiast liczba badanych zadowolonych z funkcjonowania tej sfery działalności państwa zmniejszyła się z 46 proc. do 28 proc. Jednak mimo istotnych spadków obecne oceny są ciągle lepsze niż odnotowane w październiku 2005 roku”.

W roku 2005 poziom oceny „dobrze” i „raczej dobrze” (w zakresie działania wymiaru sprawiedliwości w Polsce) kształtował się na poziomie 22 proc., a „źle” i zdecydowanie źle” na poziomie 69 proc.

Na postrzeganie sądów przez opinię publiczną składa się wiele czynników. W przytaczanym badaniu z roku 2013 możemy zaobserwować, że do najczęściej wymienianych czynników negatywnych (problemy związane z funkcjonowaniem wymiaru sprawiedliwości), które stanowią o wizerunku wymiaru sprawiedliwości, możemy zaliczyć:

- przewlekłość postępowań sądowych
- notoryczne opóźnienia rozpraw
- zbyt wysokie koszty związane z postępowaniem sądowym
- zbyt skomplikowane procedury postępowań sądowych
- niewydolny system przepływu informacji między sądami
- orzekanie zbyt niskich kar za przestępstwa
- złą organizację pracy
- inne

Wymiar sprawiedliwości jest obszarem, który nie ma najlepszego postrzegania. Składa się na to wiele czynników, które po części wskazałem powyżej.

Analizując kwestie wizerunku wymiaru sprawiedliwości, a właściwie jego niskiego poziomu pozytywnego odbioru, warto zwrócić uwagę, iż respondenci biorący udział w badaniu w większości nie opierają się na własnych doświadczeniach (17 proc.) lecz na przekazach medialnych (61 proc.).

Ten punkt wyjścia daje wiele do myślenia w zakresie obecnego wizerunku wymiaru sprawiedliwości. Jeśli bowiem faktem jest, że media kształtują nasz stosunek do wymiaru sprawiedliwości to możemy dojść do następujących wniosków:
- media w większości wskazują na konkretne, jednostkowe sprawy problematyczne, które stanowią margines całości spraw i de facto nie świadczą o całości systemu
- media kierując się m.in. wskaźnikami oglądalności, atrakcyjności tematu, prezentują plastycznie atrakcyjne dla odbiorcy sprawy, które w większości są problematyczne dla wymiaru sprawiedliwości
- media prezentując sprawy, nie wyjaśniają odbiorcom komunikatów specyfiki pracy prokuratury i sądownictwa, które w wielu sprawa mają rozległą wiedzę, lecz działając na podstawie przepisów prawa, mają zakaz informowania szczegółowego co tym samym wizerunkowo pogarsza ich sytuację

Oczywiście, nie można stwierdzić, iż media są „winne” obecnemu poziomowi postrzegania sądownictwa w Polsce.

Jeśli jednak wymiar sprawiedliwości ma mieć lepszy wizerunek i tym samym ma cieszyć się wyższym poziomem zaufania publicznego, to rola mediów w tym zakresie jest nie do przecenienia.

Jedynym sposobem, który może podnieść poziom zaufania i postrzegania wymiaru sprawiedliwości jest konsekwentnie prowadzona polityka informacyjna skupiająca się na prezentowaniu skuteczności i sukcesów prokuratury i sądownictwa. Zwrócić należy jednak uwagę na polityczne odium całości sprawy. Obecnie przeprowadzona reforma sądownictwa i prokuratury, zamieszanie przy kwestiach Trybunału Konstytucyjnego nie wróży dobrze. Możemy bowiem liczyć się z postępującym spadkiem zaufania i zwyżką negatywnych opinii nt. wymiaru sprawiedliwości w Polsce.

Temat jest bardzo rozległy, a na jego kondycję wpływa bardzo wiele zmiennych, przy czym najważniejszą jest kwestia medialnego przedstawiania bieżącej działalności sądów i prokuratury.

Piotr Żołądkowski – b. wykładowca „Public Relations i Komunikacja w Organizacji” w Wyższej Szkole Finansów i Zarządzania w Warszawie, public relations w Instytucie Nauk Ekonomicznych Polskiej Akademii Nauk, Zarządzanie Zasobami Ludzkimi, wykładowca PR na studiach MBA i podyplomowych, trener Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego w Lublinie, Centrum Edukacyjnego Żelazna. W swojej pracy zawodowej pracował m.in. dla: Instytutu Zarządzania, Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, ING, Totalizatora Sportowego, British American Tobacco, Narodowego Banku Polskiego, Stowarzyszenia Energii Odnawialnej, Krajowej Szkoły Administracji Publicznej oraz wielu innych. Autor strategii PR zewnętrznego i wewnętrznego z wykorzystaniem zagadnień CSR. Autor publikacji z zakresu CSR w czasopismach fachowych: Personel i Zarządzanie, Logistyka, Energia i inne.

 

komentarzy:
2

Komentarze

(2)
Dodaj komentarz
09.01.2019
22:29:19
bb
(09.01.2019 22:29:19)
Te statystyczne sztuczki "badaczy opinii o sądach" ukrywają faktyczne przyczyny niesprawiedliwości polskiego tzw. wymiaru sprawiedliwości. Nikt, nigdzie nie odpowiada na pytanie: czy państwo prawa to państwo chroniące materialne prawa obywatela czy jedynie państwo sztywnych i z sufitu wziętych procedur? Fakt, że nie rozumiecie o co pytam dowodzi, że taki problem jest decydujący o złej ocenie sądów, a te pozostałe mankamenty tylko to wzmacniają.
10.04.2017
10:53:03
strata_czasu
(10.04.2017 10:53:03)
Jest jedna matka patologii i niesprawiedliwości w Polsce. To polskie Sądy. Prymitywne, aroganckie i głupie bandy chamów i karierowiczów ciepłych posadek.
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin