Cykle
Dzień z życia
Do biura docieram po 9:00 i wpadam w ciąg spotkań ze współpracownikami, z agencjami, dziennikarzami i influencerami...
Około 9.00 odbieram pierwsze telefony od dziennikarzy. To najczęściej krótki rekonesans na zasadzie „co słychać?”...
Kiedy zaczęłam przygodę z PR-em i zaczęła powstawać agencja, mój dzień pracy w dużej mierze składał się z pakowania przesyłek, pisania informacji prasowych, spotkań z klientami i dziennikarzami...
Prasówka zrobiona. Czas na pierwszą kawę. W tym czasie przeglądam skrupulatnie służbową skrzynkę e-mail. Zaczynam odpisywać na najważniejsze wiadomości...
Showroom to dla mnie kontakt ze stylistami, nawet szybkie nieplanowane spotkanie daje mi chwilę na zorientowanie się, jakie są tematy w nadchodzących wydaniach, jakie są plany na sesje zdjęciowe...
Rola rzecznika w takich projektach nie jest łatwa. Jest wręcz ekstremalna: wiele sytuacji nie do przewidzenia, wiele potencjalnych kryzysów...
W sezonie wiosenno-letnim zdarza mi się oprowadzać delegacje dziennikarzy z całego świata po Manufakturze. Wszyscy są zachwyceni...
Robota zupełnie jak w „Chłopach” Reymonta: cykl mojej zawodowej egzystencji wyznaczają pory roku...
Mimo że niektóre zapytania są niespodziewane i media wymagają działań natychmiastowych, również w weekendy i święta, udaje mi się godzić te obowiązki z innymi zadaniami...
„Obecną funkcję traktuję jako ogromne wyzwanie. Zdecydowałam się na większą niż dotychczas otwartość"...