W Wielkiej Brytanii przeprowadzono badanie dotyczące walki zamożnych ludzi ze zmianami klimatycznymi. Z analizy wynika, że jest duży potencjał w wywieraniu przez nich pozytywnego wpływu na resztę społeczeństwa pod warunkiem, że sami ograniczą ślad węglowy – podaje theguardian.com.
Jak czytamy, osoby z wyższych warstw społecznych w Wielkiej Brytanii mają duże możliwości, aby przyspieszyć przejście na technologie niskoemisyjne. Badacze odkryli, że osoby znajdujące się w 10 proc. najbogatszych w kraju są bardziej skłonne do inwestowania w pojazdy elektryczne, pompy ciepła i inne alternatywy energii odnawialnej, a także częściej popierają polityki ekologiczne.
Problem w tym, że to właśnie ta grupa zużywa najwięcej energii w swoich domach, częściej lata w celach rekreacyjnych oraz jest mniej skłonna do poświęcenia luksusów. Zamożni ludzie mają także tendencję do niedostrzegania negatywnego wpływu swoich działań na środowisko. Wiele bogatych osób znajduje się więc w sprzeczności – wspierają działania na rzecz klimatu i podejmują świadome wybory konsumpcyjne, jednocześnie materialnie przyczyniając się do pogorszenia kryzysu klimatycznego – pisze źródło.
Hettie Moorcroft, główna autorka badania, w rozmowie z „The Guardianem” podkreśliła jednak, że „chociaż osoby zamożne mają wyższe emisje węgla niż przeciętna populacja, to także znajdują się na wyjątkowo silnej pozycji, aby zredukować nie tylko swoje własne emisje, ale także innych ludzi” – dowiadujemy się.
Moorcroft i jej zespół przeprowadzili ankiety wśród ponad 1 tys. osób, w tym 43 grup zamożnych osób zdefiniowanych jako ludzie osiągający dochody powyżej 150 tys. funtów rocznie, co plasuje ich w górnych 10 proc. przedziału dochodów w Wielkiej Brytanii. Następnie przeprowadzono pogłębione wywiady z podzbiorem zamożniejszych uczestników – czytamy.
Jak donosi źródło, badacze odkryli, że osoby zamożne miały nie tylko większy dostęp do technologii niskoemisyjnych, które wymagają dużych nakładów początkowych, takich jak pompy ciepła i pojazdy elektryczne, ale także były bardziej skłonne do podejmowania takich ekologicznych wyborów. Zamożni uczestnicy badania byli również lepiej doinformowani i zaniepokojeni zmianami klimatycznymi – 81 proc. respondentów z tej grupy stwierdziło, że pilne działania w tym temacie są konieczne, w porównaniu do 68 proc. w innych grupach.
Według badaczy, istnieje jednak kilka barier, które utrudniają zastosowanie niskoemisyjnych rozwiązań wśród zamożnych osób. Pierwszą jest fakt, że są oni mniej „węglowo zdolni”, co oznacza, że już na początku mają wyższe emisje węgla. To natomiast ogranicza ich pozytywny wkład w zachęcanie do przejścia na ekologiczne rozwiązania. Ponadto, bogate osoby są bardziej skłonne do łączenia wzrostu konsumpcji z poprawą jakości życia. Nie są więc chętne do rezygnacji z komfortu i luksusu na rzecz ekologii – przekazuje źródło.
Mimo to badacze uważają, że nie powinno się nazywać zamożnych ludzi hipokrytami. Takie pejoratywne określania mogą mieć bowiem odwrotne działanie i zniechęcić ich do przejęcia ról liderów w celu zachęcenia pozostałej części społeczeństwa do wdrożenia ekologicznych rozwiązań – czytamy.
Źródło: theguardian.com, UK’s richest can boost climate action but need to cut outsized emissions – study, Damien Gayle, 5.03.2025
