Blogerzy, dziennikarze i fascynaci social mediów nowymi twarzami w rządzie PiS-u

dodano: 
21.12.2015
komentarzy: 
0

Z jednej strony partia zyskuje młodych, zdolnych, ale może stracić najaktywniejszych komentatorów – czytamy w Do Rzeczy.

Kamila Baranowska, autorka artykułu, zaczyna od przykładu Bartosza Marczuka, który ostatnio pisał do tygodnika Wprost, a dziś jest wiceministrem w resorcie rodziny, pracy i polityki społecznej. Przyznaje, że przejście uważa za ryzykowne, „bo kolejny powrót do zawodu dziennikarza byłby trudny”. Z kolei Paweł Majewski, były reporter Rzeczpospolitej, niedawno objął funkcję podsekretarza stanu KPRM i będzie odpowiadać m.in. za organizację Światowych Dni Młodzieży. Zapytany przez Do Rzeczy o powód przejścia do polityki, odpowiada, że w obu światach jest „podobny poziom emocji i sporów”. Dodaje także, że nie sądzi, by w przyszłości żałował decyzji o rozpoczęciu kariery politycznej: „dla mnie w mediach cenzurą był Smoleńsk. Po tym, jak wypchnięto poza nawias dziennikarzy, zadających rządzącym trudne pytania, przewartościowałem myślenie o dziennikarstwie”.

Transfer do polityki nie ominął także  redakcji Do Rzeczy.  Były redaktor Marek Magierowski został rzecznikiem prasowym i szefem biura prasowego kancelarii Andrzeja Dudy.

Redaktorzy to nie jedyna grupa. PiS współpracowników szukał także w internecie. Potwierdza to współpraca KPRM z blogerem Marcinem Strzymińskim. Gazeta przypomina, że w ostatnich kampaniach na własny użytek prowadził monitoring serwisów informacyjnych, wyliczając, ile czasu poświęcają one politykom konkretnych partii. Fascynat Twittera i social mediów teraz również będzie się nimi zajmować, tyle że w imieniu resortu sportu i turystyki. „Ministrowi się nie odmawia” – mówi „Do Rzeczy” Strzymiński.

Oprócz wspomnianych przykładów, warto przypomnieć także o zatrudnieniu przez Kancelarię Premiera Pawła Rybickiego. Bloger i były dziennikarz od listopada doradza w zakresie komunikacji i mediów społecznościowych i jest współpracownikiem Pawła Szefernakera - Sekretarza Stanu Kancelarii Premiera.

Czytaj więcej: Bloger Rybitzky w KPRM. Będzie doradzać w komunikacji w mediach społecznościowych

Kamila Baranowska, autorka tekstu: „Z jednej strony rząd zyskuje młodych, zdolnych pracowników, w których warto inwestować, z drugiej w mediach społecznościowych traci najaktywniejszych komentatorów, zostawiając coraz większe pole politycznym przeciwnikom”. (mw)

Źródło:

Do Rzeczy, Z Twittera do rządu, Kamila Baranowska, 21.12.2015
komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin