Coca-Cola i Pepsi bronią się w Indiach

Portal Gazeta.pl zamieścił przedruk artykułu z dziennika The New York Times dotyczącego sytuacji kryzysowej marek Coca-Cola i Pepsi w Indiach. Sytuację kryzysową wywołała wiadomość opublikowana przez Centrum Nauki i Środowiska, z której wynikało, że w napojach produkowanych przez Coca-Colę i PepsiCo w Indiach poziom pestycydów jest przeciętnie dwadzieścia cztery razy wyższy niż dopuszczalne normy. „Miejscowi politycy wykorzystali raport, aby zaatakować globalne marki” , a niektórzy wprowadzili zakaz sprzedaży tych napojów - pisze autorka artykułu. Szefowie obu koncernów nie docenili powagi sytuacji i nie zareagowali odpowiednio szybko, aby uspokoić klientów.
Trzy tygodnie po publikacji raportu w jednej czwartej indyjskich stanów obowiązują częściowe zakazy sprzedaży produktów Coca-Coli i Pepsi. Jak zaznacza autorka artykułu, oba koncerny zareagowały zgodnie ze wzorcem, który można znaleźć w podręcznikach o zarządzaniu w sytuacjach kryzysowych: utworzyły specjalne komisje w Indiach i USA, zajmujące się kwestiami prawnymi i PR-owskimi, a także zamówiły badania we własnych laboratoriach przed wydaniem oficjalnego oświadczenia.
Takie podejście obróciło się przeciwko nim. Niechęć do szybkiego ujawniania szczegółów wzmogła podejrzenia konsumentów. Jednak pojawiły się również pogłoski, że opublikowanie informacji o zagrożeniu pestycydami miało za zadanie nie tyle zaszkodzić Coca-Coli i Pepsi, co zwrócić uwagę opinii publicznej na problem zanieczyszczenia pestycydami w Indiach.