Długie Polaków o wizerunku rozmowy

dodano: 
18.09.2006
komentarzy: 
14

W programie „Warto rozmawiać”, nadanym 17 września przez 2 Program TVP, dyskutowano o wizerunku Polski za granicą. Gośćmi Jana Pospieszalskiego byli: Janusz Majcherek, Maciej Rybiński, dr Marek Cichocki, prof. Lena Kolarska-Bobińska, Rafał Wiśniewski, Stanisław Wojtera, Krzysztof Górski i Sławomir Pawlak.
Przypomniano film reklamowy skierowany na rynek niemiecki sieci Media Markt, w którym wykorzystano stereotyp Polaka-złodzieja, billboardy z polskim hydraulikiem, oceniono znaczenie dla wizerunku kraju zorganizowanie w Polsce konkursu Miss Świata.

Jan Pospieszalski przytoczył kilka ostatnich sytuacji, które bezpośrednio zważyły na postrzeganiu Polski na arenie międzynarodowej: światowej sławy autorytety ekonomii zaniepokojone są sprawą NBP, Elthon John apelujący o zaprzestanie przemocy wobec homoseksualistów, potępienie Polski za nastroje antysemickie i rasistowskie przez parlament europejski, odwołanie szczytu Trójkąta Weimarskiego, wypowiedzi posła Wierzejskiego i Macierewicza.

Zdaniem publicysty Janusza Majcherka, powinniśmy się wstydzić za Polskę tylko wtedy, kiedy mówią i myślą o nas źle. Warto rozmawiać o tym, jak poprawiać wizerunek, ale nie możemy walczyć ze stereotypami, bo na nich – jego zdaniem oparte są wizerunki wszystkich narodów.
Według publicysty Macieja Rybińskiego nie mamy wpływu na ten obraz. W jego ocenie nigdzie na świecie narody nie przejmują się swoim wizerunkiem tak bardzo, jak w Polsce.
Marek Cichocki z Centrum Europejskiego w Natolinie zauważył, że wizerunek Polski w oczach turystów europejskich w ostatnich latach poprawił się, podobnie jak w sferze ludzi biznesu. Zmiana negatwyna nastąpiła natomiast w mediach i polityce. Jego zdaniem w dużym stopniu sami ponosimy za to winę, bo debatę na temat naszych spraw wewnętrznych prowadzimy tak, jakbyśmy byli sami na świecie.
Rybiński dodał, że polscy politycy przyjeżdżają do zachodnich stolic i przywożą ze sobą swoje własne kłótnie.
Prof. Lena Kolarska-Bobińska, Dyrektor Instytutu Spraw Publicznych, powołała się na badania Instytutu, które pokazują, że obraz Polski poprawił się w Niemczech i we Francji, natomiast pogorszył się obraz elit rządzących Polską i polskiej polityki zagranicznej w mediach zachodnich. Temu winni są, według niej, politycy polscy, którzy stosują taktykę obrażania. Zapomina się, że pozytywnie na wizerunek Polski mogłyby wpłynąć wymiana młodzieżowa czy zapraszanie artystów i dziennikarzy do Polski.
Cichocki dodał, że część tej krytyki nie ma charakteru merytorycznego: „Krytykowanie swojego kraju zagranicą nie jest zdradą, ale debata ta jest często nieracjonalna”.
Według Stanisława Wojtery z POT-u brakuje długofalowej strategii promocyjnej kraju.

Poruszono także temat negatywnegowizerunku, którego propagatorami są w Wielkiej Brytanii bezrobotni Polacy. Przywołano także pomysł na promocje Polski pod hasłem autorstwa Wally-ego Olinsa: Twórcze napięcie. Kolarska-Bobińska zauważyła, że w Polsce coraz więcej jest nietwórczego napięcia między społeczeństwem, które patrzy przed siebie a elitami, które wciąż chcą się rozliczać z przeszłością.
 
Według Krzysztofa Górskiego warto myśleć o Polsce w kategoriach marketingowych, bo w dzisiejszym świecie liczą się rzeczy niematerialne, takie jak wizerunek czy marka.
Sławomir Pawlak wyjaśnił natomiast, że inicjatywa PR dla RP to pospolite ruszenie środowiska public relations. Specjaliści z tej branży zauważyli,że politykę, którą chce się prowadzić, trzeba najpierw przełożyć na język zrozumiały dla innych narodów. Podano także przykłady państw, które zadbały o swój wizerunek i doskonale odnalazły się na rynku UE: Hiszpanii, Irlandii, Finlandii.

Źródło:

TVP 2, Warto rozmawiać, 17.09.06
komentarzy:
14

Komentarze

(14)
Dodaj komentarz
27.09.2006
21:19:16
ple.ple
(27.09.2006 21:19:16)
to kolarska bobińska jeszcze żyje?
25.09.2006
9:44:55
naiwny
(25.09.2006 9:44:55)
Moim zdaniem po prostu PR4RP szykuje coś naprawdę extra. Bierze nas na wstrzymanie, żeby potem zaskoczyć prawdziwą bombą! Napewno mają jakiś giga-pomysł i po prostu nie chcą go na razie zdradzać!!!
22.09.2006
23:05:16
Wacek w
(22.09.2006 23:05:16)
Czekamy, ale ciekawe co zobaczymy: pospolite ruszenie w wydaniu siedemnastowiecznym czy osiemnastowiecznym, słowem sprawną machinę czy bezładną zbieraninę? Hi. A może w ogóle ciemność, panie tego.
22.09.2006
10:19:19
Magda m
(22.09.2006 10:19:19)
Czekamy na to pospolite ruszenie... wciąż czekamy. Pomysłów na stronie nie przybywa, postów także nie. Może akcja się ukrywa pod innym adresem URL?
21.09.2006
16:45:27
Do A
(21.09.2006 16:45:27)
Git klawocha, dobra odpowiedź. Nie z nami te numery... i tak dalej
21.09.2006
16:01:25
A
(21.09.2006 16:01:25)
panie Krzysztofie, niech pan nie odwraca kota (Pawlaka) ogonem i nie namawia na atakowanie innych - to nieładnie! może by się i panu udał taki chwyt wobec specjalistów od public relation, ale sa tu i bardziej zorientowanie w różnych sztuczkach
21.09.2006
14:21:54
osoba, ktora sl...
(21.09.2006 14:21:54)
Rany, przecież my bardzo chcemy rozmawiać!!!! Niech pan spojrzy z powrotem na dyskusję, w której brał Pan również udział http://www.proto.pl/archiwum/info?itemId=30294 Nadal czekamy na te konkretne pomysły, o których wspominaliście, ba, obiecaliście! I z przyjemnością o nich porozmawiamy. Jakie są te pomysły Panie Krzysztofie?
21.09.2006
13:41:40
Krzysztof Górski
(21.09.2006 13:41:40)
Moi Drodzy Kargule! Co się tak czepiacie tego biednego Pawlaka! Jak pijani płotu :-)! Może lepiej jednak zaatakować i innych, np. popróbować dyskusji z ekspertem (właściwie w jakiej dziedzinie?), który z namaszczeniem wygłasza po raz kolejny sentencję „Polska nie jest pastą do zębów ani proszkiem do prania”. A potem wyciąga z tego banału wniosek, jakoby żadne mechanizmy marketingowe, czy w szczególności piarowskie, w wypadku marki „Polska” nie obowiązywały. Przy okazji odsyła całą branżę do kąta jako rzemiechów „minorum gentium” niegodnych do zajmowania się czymś tak wielkim jak „Polska”. Tymczasem te traktowane z protekcjonalną pogardą „proszki do prania” wytworzyły procedury marketingowe i piarowskie o skali zaawansowania, o jakiej doradcy wizerunkowi (jeśli tacy w ogóle istnieją) większości eksponowanych przedstawicieli władz RP mogliby tylko pomarzyć. Piszę „mogliby” – bo żeby o czymś marzyć trzeba być w stanie z tym już jakiś kontakt wyobrażeniowy choćby nawiązać. To jest problem! To jest kwestia, o której „warto rozmawiać” - także w Proto. Polecam się! Krzysztof Górski krzysztof.gorski@marketingpolityczny.org tel. 601 33 59 13 Koordynator akcji „PR dla RP” www.pr4rp.pl
21.09.2006
10:42:14
zażenowany
(21.09.2006 10:42:14)
Tak to bywa, gdy do studia zaprasza się łże-eksperta.
20.09.2006
11:03:01
do Miodek
(20.09.2006 11:03:01)
bardzo trafnie to ująłeś:) cóż, dobrze wiedzieć, że pan Pawlak nie tylko fatalnie pisze, ale i nie potrafi prawidłowo wymówić nazwy braży, w której pracuje, ale za to jest znanym i w niektórych kręgach cenionym specjalistą ds. public relatioN
20.09.2006
9:24:53
Miodek
(20.09.2006 9:24:53)
"brak profesjonalizmu" ?
20.09.2006
9:06:34
osoba, ktora sl...
(20.09.2006 9:06:34)
oj nieprawda, kilka razy w życiu zdarzylo mu się powiedzieć poprawnie!;) on ma dysleksję i fatalnie pisze, ale czy ktoś wie jak się nazywa to zjawisko tyko w mowie?
19.09.2006
20:59:44
oj, czepiacie się
(19.09.2006 20:59:44)
pan Pawlak od zawsze mówi "public relatioN", a dopiero jak tak poowiedział w telewizji, to zaczęliście zwracać uwagę:)))
19.09.2006
12:09:48
Wierny widz Dwójki
(19.09.2006 12:09:48)
Niech żałuje, kto nie usłyszał, jak co niektórzy przedstawiciele branży mówią "PUBLIC RELATION" i "umią". Robi wrażenie
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin