Igor Ostachowicz: medialny doradca Tuska unikający mediów
Mimo że dba o wizerunek premiera, jak ognia unika kamer i mikrofonów. Igor Ostachowicz, bo o nim mowa w magazynie Polska Metropolia Warszawska, ma trudne zadanie do wykonania. Donald Tusk będzie się bowiem musiał tłumaczyć z niezbyt popularnych decyzji, podjętych w czasach kryzysu.
Ostachowicz, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, określany jest mianem szarej eminencji rządu. Mimo że od lat działa w najbliższym otoczeniu premiera, media piszą o nim niewiele. „Ostachowicz zawsze trzyma się z boku, nie kuszą go władza, partyjne zaszczyty, ma jeden cel (…) dbać o spokój premiera i jego wizerunek” – czytamy.
Karierę w polityce rozpoczął, gdy głośno było o aferze Rywina. Był współpracownikiem Tomasza Grygucia, PR-owca pracującego z Janem Rokitą. Jak zaznacza żona krakowskiego polityka Nelli Rokita, Ostachowicz to idealny doradca, który „potrafi schować się za osobą, dla której pracuje”. Po wyborach w 2005 roku obecny doradca premiera trafił do gabinetu politycznego minister rozwoju regionalnego Grażyny Gęsickiej, pracującej wcześniej w zespole ekspertów Rokity. Jednym z najbliższych doradców premiera został przed wyborami w 2007 roku. Jest nim do dziś, choć w lutym tego roku media informowały, że popadł w niełaskę i szukał pracy w firmach.
Jak zaznacza jedna z dziennikarek podążających w trakcie ostatniej kampanii za Tuskobusem, Ostachowicz uprawia politykę szeptaną – wypowiadając się anonimowo „maluje obraz idealnego premiera” oraz otacza Tuska parasolem ochronnym. (ks)