Mowa ciała w polskim PR

dodano: 
19.10.2005
komentarzy: 
2

Piotr Czarnowski na łamach Biznes Trendy krytykuje tendencję do przeceniania znaczenia mowy ciała w public relations. „Mowa ciała stała się jednym z kanonów polskiego PR, na równi z inną idiotyczną regułą, że polityka można wypromować jak proszek do prania” – pisze. Jego zdaniem od czasu, kiedy jeden z „kandydatów na eksperta” ogłosił, że aż 80% przekazu dokonuje się przez mowę ciała, na polskiej scenie publicznej zaczęto nadużywać technik skoncentrowanych na mimice i gestykulacji.
Przyznaje, że w komunikacji bezpośredniej gesty i mimika odgrywają dużą rolę, ale nie sięga ona aż 80%. „Na całość komunikacji bezpośredniej składa się również intonacja, rozłożenie akcentów w zdaniu i zawartość merytoryczna” – pisze. Osobami, które najczęściej poddają się tendencji nadużywania mimiki i gestykulacji są jego zdaniem politycy i dziennikarze. W zakończeniu artykułu Czarnowski puentuje: „Treść powinna jednak mieć większe znaczenie niż opakowanie”.

Źródło:

Biznes Trendy, Piotr Czarnowski, Mowa ciała, czyli gimnastyka zamiast treści, 01.10.05, s. 22
komentarzy:
2

Komentarze

(2)
Dodaj komentarz
19.10.2005
19:55:59
Alicja
(19.10.2005 19:55:59)
Panie Piotrze, Dziękuję za głos mądrego i dojrzałego znawcy. Chyba już najwyższy czas na dystansowanie się od bałwochwalczych opinii pseudoekspertów, maniaków "niewerbalizmu" , a skupianie uwagi na tym co mówi nasz interlokutor, jaki ma tembr głosu i jak posługuje się intonacją. Opinia o 80-procentowej roli komunikacji niewerbalnej pozwala na nadmierne kreowanie nurtu nastawionego na doskonalenie tylko tego warsztatu.... A tymczasem reszta pozostaje daleko w tyle... i to niestety nie wygląda zbyt optymistycznie....
19.10.2005
13:24:04
joanna
(19.10.2005 13:24:04)
Jak zwykle trafnie i prawdziwie. Jak dobrze, że jest choć jedna osoba w polskim PR od której zawsze można się uczyć.
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin