O lobbingu raz jeszcze

dodano: 
10.10.2005
komentarzy: 
0

W artykule „Poradnik lobbysty” Sławomir Kosieliński pisze o negatywnym wizerunku lobbystów w Polsce i przypomina, że działalność lobbingowa nie jest niczym nowym. Podkreśla jednak, że „w młodej polskiej demokracji zapomina się o dawnych tradycjach lobbystycznych z czasów I Rzeczypospolitej, kiedy na każdym sejmie i sejmiku szukano argumentów za i przeciw”. Zauważa także, że parlamentarzyści i sejmowi prawnicy nie muszą znać się na wszystkim. W takiej sytuacji „musi pojawić się ktoś, kto przedstawi racje każdej zainteresowanej strony. I to jest zadanie nie tylko organizacji przedsiębiorców czy samorządu terytorialnego, lecz także lobbystów wynajętych przez konkretne przedsiębiorstwa lub grupy obywateli”.
Ustawa o lobbingu ma dopuścić więc do procesu legislacyjnego obywateli, bez dotychczasowego podziału na „obiektywnych ekspertów” i „stronniczych lobbystów”. Teraz lobbystą może być każdy, pod warunkiem, że swoją działalność jawnie zarejestruje, zaś „podmiot odpowiedzialny za opracowanie projektu rozporządzenia może przeprowadzić wysłuchanie publiczne jego dotyczące”. Wysłuchanie takie powinno być udostępnione w biuletynie Informacji Publicznej tydzień wcześniej. Prawo do zabrania głosu na nim ma każdy, kto na 3 dni przed realizacją wysłuchania zgłosi w nim swój udział. Nowy marszałek Sejmu musi jednak opracować regulamin, zgodnie z którym wysłuchanie takie będzie przebiegało.

Źródło:

ComputerWorld, Poradnik lobbysty, Sławomir Kosieliński, 11.10.05, s.10
komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin