Sikorski jak Obama, Bydgoszcz jak Waszyngton
Wojciech Jabłoński, specjalista od marketingu politycznego z Uniwersytetu Warszawskiego ocenia wystąpienie Radosława Sikorskiego rozpoczynające kampanię wśród członków PO.
Zdaniem specjalisty był to dobry, podręcznikowy start. Ocenie poddane zostało wszystko od oprawy po merytorykę. Jabłoński podkreśla odpowiedni dobór muzyki i sposób prowadzenia rozmowy. Uważa jednak, że szef MSZ mógłby poprawić kontakt z kamerą.
Jabłońskiemu przypadł również do gustu dowcip, który Sikorski zacytował z Internetu. Był to dobry, luźniejszy przerywnik poważnego przemówienia. Plusem tego zabiegu było również odwołanie się do „głosu ulicy”.
Wojciech Jabłoński zapytany o różnice pomiędzy kandydatami PO stwierdza krótko: ogień i woda, Sikorski: konkretnie, Komorowski: nudy.
„Komorowski powiedział tylko, że chciałby dobrze” - podsumowuje ekspert. (bs)