Policjanci jak kieszonkowcy

dodano: 
02.06.2009
komentarzy: 
0

Policjanci zorganizowali kampanię informacyjno-edukacyjną, w ramach której wcielili się w rolę kieszonkowców. Ta prowokacja miała uświadomić przechodniów, jak łatwo zostać okradzionym.

W cywilnych strojach policjanci podchodzą do przechodniów lub pasażerów środków komunikacji miejskiej i w niezauważony sposób – zamiast ukraść wystającą z kieszeni czy torby cenną rzecz - przyklejają im naklejki. Na naklejkach przeczytać można „Dałeś się złapać Policji, nie daj się złodziejowi”. O kulisy akcji redakcja PRoto zapytała rzecznika policji podinspektora Mariusz Sokołowskiego.

Redakcja: Dlaczego zdecydowali się Państwo na taką formę akcji informacyjnej? Czy jest to autorski projekt Policji, czy może podpowiedziany przez kogoś z zewnątrz lub podpatrzony za granicą?
Mariusz Sokołowski:
Program ten jest autorskim pomysłem policjantów wydziału wywiadowczo-patrolowego Komendy Stołecznej Policji. Komenda realizuje go od kilku tygodni. To w tym wydziale pracują policjanci specjalizujący się w walce z kieszonkowcami, znający tajniki ich pracy. Codziennie jeżdżąc autobusami, tramwajami czy metrem policjanci ci natrafiają na sytuacje, kompletnego braku dbałości pasażerów o ich własne, niekiedy bardzo cenne rzeczy. Rozpięty plecak, torba, a w nich portfele, dokument, ipody, mp3 czy mp4. Portfele wystające z tylnich kieszeni spodni, pieniądze wkładane do zewnętrznej kieszeni kurtki. Portfel na dnie dostępnego dla wszystkich koszyka na zakupy. Takie obrazki to codzienność w środkach komunikacji miejskiej.

Apele niestety nie do wszystkich docierają. Policjanci postanowili zatem przekonać wiele osób na ich własnych przykładach. Policjanci umieszczają na takich cennych przedmiotach ulotkę - naklejkę przestrzegającą przed złodziejami kieszonkowymi. Potem rozmawiają z takimi osobami, informując je, że w prosty sposób mogły stracić cenne dla nich rzeczy, a za przykład służy właśnie ta ulotka umieszczona wewnątrz portfela, wewnątrz torby, plecaka, czy w kieszeni. Ludzie, np. zaaferowani rozmową przez telefon, czy pisaniem smsów, bądź też pochłonięci rozmyślaniem o .... No właśnie, czym? Z pewnością nie myśleniem o własnym bezpieczeństwie, a w ten sposób łatwym łupem. Na szczęście tym razem tylko policji, ale przecież innym razem to może być złodziej.

Red: Jakich efektów spodziewają się Państwo po naklejkowej kampanii?
MS:
Sytuacje takie są nagrywane przez policjantów ukrytymi kamerami i potem odtwarzane ofiarom, bądź też będą służyć jako materiał profilaktyczny. Materiały takie będą i już są wykorzystywane w programach telewizyjnych, przestrzegających przez złodziejami kieszonkowymi.

Red.: Jak odbierana jest akcja przez osoby, którym „wlepią" Państwo naklejkę?
MS:
Reakcje ludzi są różne. Najczęściej zdziwienie, że „mnie to również dotknęło" i „jak to możliwe, że nic nie czułem, czułam?" Kończy się zazwyczaj podziękowaniem dla policjantów i obietnica lepszej dbałości o to, co mogło paść łupem złodziei.
Rozmawiała Aleksandra Łuczak

komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin