W angielskim gramatyka to nie wszystko!

dodano: 
12.09.2012
komentarzy: 
0

Jakże często słyszymy od osób uczących się języka angielskiego, że ich głównym problemem jest gramatyka. I choć w istocie, ten aspekt przysparza wielu problemów, to są jeszcze inne ważne kwestie, na które należy zwrócić uwagę doskonaląc język obcy. Aby nasz angielski był profesjonalny i wywierał dobre wrażenie na rozmówcach lub czytelnikach warto pamiętać o czterech poniższych kwestiach.

1. Ach, ta pisownia

Użycie wielkich liter w języku angielskim przysparza Polakom sporo trudności. Przede wszystkim należy pamiętać, że wielką literą piszemy nazwy dni tygodnia (Monday, Friday) i miesięcy (May, June) oraz przymiotników pochodzących od nazw własnych (a Spanish sausage, a Latin word, an Arabic custom, Anglo-Saxon langauge, a Cretan dish, itp).

Z drugiej strony Polacy przejawiają tendencję to używania wielkiej litery, aby przekazać szacunek w zwrotach grzecznościowych (I’m writing to *You, Dear *Colleagues), co jest absolutnie niestosowane w języku angielskim i może wyglądać dosyć dziwnie.

2. Pułapki leksykalne

Wśród najczęstszych problemów językowych dotyczących słownictwa są tzw. fałszywi przyjaciele („false friends”). Na przykład polskie słowo parking powinno być tłumaczone, jako car park, ponieważ angielski parking oznacza „parkowanie”. Podobnie słowo szef czasem jest tłumaczone, jako a chef, co oznacza po angielsku szefa kuchni; właściwym słowem jest w tym przypadku po prostu a boss.

3. Przeklęte przyimki

Badania językoznawców wskazują, że wśród błędów językowych, które najbardziej zniekształcają przekaz informacji, są nie tylko przejawy niedociągnięć gramatycznych takich jak czasy, tryb warunkowy, liczba rzeczownika, itp., ale również błędnie użyte przyimki. Rzeczywiście o pomyłkę tu nietrudno, bo nie rządzą tu żadne prawa i reguły, a przyimki łączą się, często w swoisty dla siebie sposób, zarówno z czasownikami, jak i rzeczownikami oraz przymiotnikami.

Błędne użycie przyimków nie brzmi dobrze; zresztą sami nie bylibyśmy zachwyceni, gdyby ktoś kaleczył Polski w następujący sposób: *jestem w spotkaniu, jestem zły z nią itp. Czasem Polacy używają również przyimków tam, gdzie nie są w ogóle potrzebne, jak w klasycznym już błędzie *I called to her (poprawne: I called Ø her). Co zatem robić? Po prostu wytrwale uczyć się połączeń przyimków z różnymi częściami mowy i jak najwięcej ich używać – tak, aby poprawne wersje weszły nam w krew.

4. Proszę Pani, proszę Pana

Sposób przekazywania szacunku i grzeczności w angielskim jest również odmienny niż w języku polskim. Przecież nie używa się tu form takich jak „proszę pani”, „szanowny panie”. Angielski jednak doskonale radzi sobie z tym za pomocą innych środków. Wśród nich są pytania pośrednie, zbudowane z dwóch członów: pierwszego grzecznościowego i drugiego właściwego (np. I was wondering if you could tell me how to do it) oraz formy trybu przypuszczającego (np. Could you pass me the salt? zamiast Can you give me the salt? lub obcesowego Give me the salt).

Dość zabawne mogą się wydawać również próby tłumaczenia zwrotów grzecznościowych wprost z języka polskiego, np. Mr Janusz doesn’t agree with me; w angielskim słowa Mr lub Mrs oraz Ms używamy niemal zawsze z nazwiskiem. Z drugiej zaś strony, jak najbardziej na miejscu jest zwracanie się do szefów i podwładnych używając ich imienia. Wręcz jest to wskazane, jeśli chcemy, aby na przykład polecenie brzmiało uprzejmie. A więc jeśli szef zwraca się do sekretarki Janet, could you file these invoices nie oznacza to bynajmniej, że są oni w jakiejś bliższej zażyłości...

Więcej dowiesz się w trakcie dwudniowego kursu "Angielski dla PR-owców"! Zaczynamy już 21 września!

Szczegółowy program kursu.

Zapisz się już dziś!

Piotr Święcicki,
Lang LTC

komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin