Felietony

Flaga Polski
07.11.2023

„Ta kampania pokazała po raz kolejny, że wyborów nie wygrywa się pieniędzmi czy propagandą” – pisze dr Wojciech Szalkiewicz...

26.06.2014

Taśmy Wprost biją rekordy odsłon. Tygodnik zanotował rekordowy nakład 300 tys. egzemplarzy, PiS – wzrost poparcia do 31 proc., a Platforma – spadek do 24 proc.  Aż dziwne, że media ani partia rządząca nie poinformowały, że za klęską wizerunkową premiera i rządu stoi „czarny PR”. W odpowiedzi zapewne usłyszelibyśmy, że „nieetycznego pijaru nie ma – tak, jak nie ma puszczalskich dziewic”.

Kto i po co nagrywał najwyższych państwowych urzędników oraz dlaczego taśmy wyciekły do mediów właśnie w tym momencie – to pytanie zadaje sobie większość obserwatorów tzw. afery podsłuchowej. Puls Biznesu...

25.06.2014

Niemiecki Kanclerz Otto von Bismarck miał podobno powiedzieć, że ludzie nie powinni wiedzieć, jak się robi parówki i jak się robi politykę. Jako, że nie obce mi są zarówno proces wytwarzania wędlin, jak i kwestie związane ze zdobywaniem i utrzymaniem władzy, pozwolę sobie na kilka uwag na ten drugi temat w kontekście aktualnej „afery taśmowej”.

Przede wszystkim odnosząc się do słów Żelaznego Kanclerza, stwierdziłbym, że gdyby ludzie więcej wiedzieli o polityce i jej mechanizmach, zdecydowanie mniej by się „podniecali” tym, co serwują na ten temat media. Natomiast zdecydowanie więcej mieliby...

09.04.2014

W tegorocznym rankingu antyrzeczników miesięcznika Press, tradycyjnie prym wiodą rzecznicy ministerstw. Niewielu tu przedstawicieli podmiotów komercyjnych. Ten wynik nie powinien jednak dziwić. Dlaczego?

Ranking antyrzeczników powstaje na podstawie wskazań dziennikarzy mediów ogólnopolskich. Do finalnego zestawienia trafiają rzecznicy najniżej ocenieni przez co najmniej trzech przedstawicieli mediów.

Spoglądając na wyniki z ostatnich kilku lat, zauważamy wyraźnie, że liczna reprezentacja rzeczników resortowych stała się regułą. W 2009 roku - było ich 7 na 10 uwzględnionych w zestawieniu; w...

23.12.2013

Rok 2013 stał niewątpliwie pod znakiem wysypu projektów realizowanych przez tzw. dziennikarzy niepokornych. Ich działalność rzutowała nie tylko na rynek medialny, ale przede wszystkim na naszą scenę polityczną. A ten w tym roku zdominowały referenda lokalne – z powodu kalendarza wyborczego, traktowane przez partie jako erzac prawdziwej walki politycznej i szansa na poprawę notowań.

Przyjmując takie założenie, należ cofnąć się do 30 października 2012 roku, kiedy to „Rzeczpospolita” opublikowała głośny artykułu Cezarego Gmyza pt. „Trotyl na wraku tuplewa”. On zainicjował lawinę zdarzeń, które...

12.12.2013

Główną funkcją współczesnych konwencji partyjnych jest „nadanie rozpędu” i tonu kampanii politycznej. Mają wzbudzić entuzjazm, jednoczyć i mobilizować aktywistów i wyborców. Ich konsekwencją ma być tak zwane uderzenie konwencyjne (convention bump) – wzrost poparcia odnotowywanego w sondażach opinii publicznej osiągnięty dzięki pozytywnym relacjom w mediach. To one bowiem kształtują wizerunek ugrupowania wśród niezdecydowanych wyborców.

Gdyby pod tym kątem oceniać debiut partii Jarosława Gowina – Polska Razem (7.12.2013 r.), to na podstawie przeprowadzonego dwa dni później sondażu[i] można by...

25.11.2013

Jest wiele prawdy w stwierdzeniu, że „Historia uczy, że jeszcze nikogo niczego nie nauczyła” – dowodem niech będzie kolejny „konflikt” z mediami, który zafundowało sobie Prawo i Sprawiedliwość. Już ponad pięć lat temu na stronach PRoto.pl przypominałem znany bon mot Henry’ego Kissingera: Polityk, który idzie na wojnę z mediami, ma prawo napisać na swej wizytówce jedno słowo – idiota. Takimi „idiotami”, w połowie lipca 2008 r., byli politycy PiS-u, którzy ogłosili wówczas bojkot programów informacyjnych TVN i TVN 24

15.10.2013

Kończący się właśnie „sezon na referenda”, z jego kulminacyjnym akcentem w postaci referendum w stolicy, można analizować z kilku punktów widzenia. Ja chciałbym zwrócić uwagę na kwestię komunikacji.

Jak przyznała kilkakrotnie Hanna Gronkiewicz-Waltz, jej największym błędem w zarządzaniu Warszawą, który poskutkował akcją referendalną, było „niedocenienie wagi komunikacji społecznej, tej potrzeby ciągłego tłumaczenia. Wydawało mi się, że jeśli mówimy: zaczynamy remont i w związku z tym będą utrudnienia, to wszystko jest jasne, a okazało się, że takie informacje trzeba wielokrotnie powtarza...

11.10.2013

Ogólnonarodowa dyskusja nad „lapsusem” arcybiskupa Józefa Michalika daje okazje do zwrócenia uwagi na krytyczne znaczenie sprawności językowej w relacjach z mediami. Sprawność językowa to podstawa komunikatywności. Fundament. Chodzi właśnie o to, „aby język giętki powiedział wszystko, co pomyśli głowa”, jak genialnie ujął to niegdyś Juliusz Słowacki. Oczywiście najważniejsze w tym wszystkim, żeby owa głowa pracowała. A jeśli posłuchać wielu wypowiedzi w mediach, takich jak „lapsus” arcybiskupa Michalika – wcale nie zawsze jest to oczywiste.

Stosunkowo łatwo jest usłyszeć w mediach wiele innych...

Strony

X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin